„Kurier Lubelski” informuje o kontrowersyjnej metodzie rekrutacji na UMCS w Lublinie (kierunek informatyka). Jeden z czytelników przysłał do redakcji maila, w którym wskazuje, że podczas rekrutacji na studia informatyczne, w przypadku równej ilości punktów, o przyjęciu będzie decydowała płeć kandydata.
Do projektu w pierwszej kolejności zakwalifikowane zostaną osoby, którzy otrzymają najlepsze wyniki z testu weryfikującego. W przypadku takiej samej liczby pkt. pierwszeństwo będą miały kobiety (z uwagi na fakt, iż grupa studentów informatyki jest mocno zmaskulinizowana) – czytamy na stronie UMCS w Lublinie.
Jak sprawę komentują przedstawiciele uczelni? Zapewniają, że regulacja nie ma na celu dyskryminacji mężczyzn. Przede wszystkim sytuacja nie dotyczy rekrutacji na kierunek informatyka, tylko na specjalności w ramach projektu finansowanego ze środków UE – podkreśla Aneta Adamska, rzeczniczka UMCS. Wskazuje, że podstawowym kryterium decydującym o przyjęciu będą wyniki testu. Jednak jeśli kandydaci ostatecznie otrzymają taką samą liczbę punktów, pierwszeństwo rzeczywiście będą miały kobiety – a to ze względu na niewielki ich odsetek wśród studentów informatyki.
Przyjęcie kryterium dotyczącego płci przy rekrutacji wynika z konieczności uwzględnienia Zasady równości szans kobiet i mężczyzn w projektach finansowanych z UE – wyjaśnia Aneta Adamska. Rzeczniczka powołuje się m.in. na poradnik wydany przez ministerstwo rozwoju, który wskazuje, że realizacja tej zasady oznacza także podejmowanie działań wyrównujących szanse tej płci, która jest w danej sytuacji w gorszym położeniu. Znikomy udział kobiet na informatyce świadczy o tym, że uzasadnione jest podjęcie różnorodnych działań wspierających je w podjęciu studiów w tym obszarze – zaznacza.
Źródło: kurierlubelski.pl, polskaracja.pl