Leszek Miller w programie „Jeden na jeden” na antenie TVN24 komentował możliwość objęcia przez Jarosława Kaczyńskiego funkcji premiera. – Premier Kaczyński przejąłby również dobrze oceniane decyzje rządu – mówił polityk.
Gdy prowadzący program zapytał Millera, czy objęcie przez Kaczyńskiego teki premiera nie przyniosłoby spadku popularności PiS, ten stwierdził, że ciężko to prognozować. – Nie wiadomo. Przecież premier Kaczyński przejąłby również dobrze oceniane decyzje rządu. Mam na myśli te kwestie społeczne i socjalne, które powodują, że poziom życia u mniej zasobnych Polaków przynajmniej nieco się powiększa – zauważył były premier. – Przecież polityka powinna być tak pomyślana, żeby ludziom żyło się lepiej – dodał.
Jego zdaniem w „polityce tam, gdzie można, powinny być przejrzyste reguły”. – To oczywiste, że szef zwycięskiego ugrupowania powinien być premierem, bo wtedy unika się konstruowania centrum władzy, które jest władzą realną, a nie ponoszącą żadnej konstytucyjnej odpowiedzialności. Unika się sytuacji, w której premier dzwoni do szefa swojej partii z prośbą o zgodę na coś – mówił.
Czytaj także: NASZ WYWIAD #4. Dariusz Szczotkowski: Nie powinienem był tak się odezwać do Korwin-Mikkego. Ludzie weryfikują swoje poglądy
Polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej uważa, że zarówno Kaczyński, jak i Antoni Macierewicz kojarzą się wyborcom z konfliktami. Jednocześnie pochwali Andrzeja Dudę i Beatę Szydło, że starają się nie mieszać w spory o charakterze światopoglądowym. – Zarówno pani premier, jak i pan prezydent unikają uczestniczenia w konfliktach, które strasznie rozpalają wyobraźnię i przynoszą punkty ujemne. I minister Macierewicz, i premier Kaczyński są symbolami wręcz tych konfliktów – ocenił Miller.