Tomasz Komenda przebywa we Włoszech, gdzie spotkał się z papieżem Franciszkiem. Odwiedził również grób Jana Pawła II, co było wielkim marzeniem niesłusznie skazanego mężczyzny.
O szczegółach spotkania poinformował za pośrednictwem Facebooka Szymon Hołownia.
„Piękna historia dziś w Watykanie. Rozmawiałem przed chwilą z (prawie) kardynałem Konradem Krajewskim. Dziś rano do Watykanu przyjechał z rodziną pan Tomasz Komenda, który przesiedział w więzieniu 18. lat niesłusznie oskarżony o zabójstwo i gwałt 15 – letniej dziewczynki. Kardynał Konrad zaprowadził ich do papieża Franciszka, który poruszony wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał. Najlepsze będzie jednak za chwilę – obiad w domu u kardynała Konrada, który (jak prawie zwykle) przygotuje Enzo, były bezdomny i podopieczny Konrada, który w więzieniu spędził 20. lat. Dziś mówił: „Ale ja przynajmniej miałem za co. A ten chłopak – jeszcze skazany za to, za co był skazany – miał tam na pewno piekło”, i popłakał się.”
„Spotkałem Enzo już parę razy (parę razy jadłem też obiady jego autorstwa) wspaniały człowiek. To on pomagał rozkręcać papieską noclegownię, to on pocił się z przerażenia, gdy Konrad zostawił go kiedyś w samochodzie z kluczykami i poszedł załatwiać jakieś sprawunki („Proszę księdza, takich rzeczy nie robi się złodziejowi”). Ile razy go widzę, tyle razy przekonuję się, że człowiek to taka tajemnica, że NIGDY nie można go skreślać, niezależnie od tego, jakie wyroki, opinie czy co tam jeszcze, na nim ciążą. Czasem to nie jest łatwe, ale gorzej chyba będzie później pluć sobie w brodę, gdy okaże się, że to właśnie kogoś takiego przepuszczać będą wejściem VIP do Królestwa Niebieskiego. Obie te historie, i pana Komendy i Enzo to przecież rzecz o tym samym: o tym, jak bardzo nieostateczna i niedoskonała jest ludzka, nasza sprawiedliwość” – napisał Hołownia.
Czytaj także: Matka Tomasza Komendy ujawnia, kto wrobił jej syna. \"Zrobiła to z zemsty\
Sprawa Tomasza Komendy
Sprawa niesłusznie skazanego Tomasza Komendy wstrząsnęła Polską. Przypomnijmy, że wskutek serii zaniedbań i pomyłek Tomasz Komenda został skazany na 25 lat pozbawienia wolności za gwałt i morderstwo 15-latki. Największe kontrowersje budzi fakt, że mężczyzna miał alibi, a dowody na podstawie których uznano go winnym nie były jednoznaczne. Pomyłkę zauważono dopiero po 18 latach pobytu w więzieniu. 15 marca 2018 roku 42-letni Komenda wrócił do domu.
Źródło: Facebook.com, deon.pl, wMeritum.pl