Jarosław Kołakowski, agent Kamila Glika, w rozmowie z internetową rozgłośnią radiową Weszło FM skomentował najnowsze informacje ws. stanu zdrowia reprezentacyjnego obrońcy. Menago defensora AS Monaco przyznał, że jego klient czuje się coraz lepiej.
Kołakowski przyznał, że „jest dobrej myśli”. „Biorąc pod uwagę to wszystko, co widzę, determinację Kamila, powiększający się zakres ruchu ręki. On nie będzie zwracał uwagi na ból, stara się doprowadzić rękę do stanu używalności. Zobaczymy, czy wyścig z czasem przyniesie efekt” – powiedział agent reprezentacyjnego obrońcy.
Manager Glika przyznał, że w całej sprawie fachowo nie może się wypowiadać, aczkolwiek faktem jest to, że postęp jest zauważalny. „Nie wiem, czy ten ból będzie malał, czy się będzie potęgował. W tej chwili Kamil dostał leki przeciwzapalne, opuchlizna cały czas spada i sprawy się poprawiają” – oświadczył.
Czytaj także: Żona Kamila Glika wstawiła zdjęcie ze swoim mężem. Zawodnik prowadzi już auto! Zabawny komentarz Krzysztofa Stanowskiego
Kołakowski zdradził, że konkretnie informacja dotycząca występu Kamila Glika na mundialu zapadnie w przyszłym tygodniu. „Czy ta ręka będzie funkcjonować na tyle, żeby z niej korzystać w sposób normalny, dowiemy się w przyszłym tygodniu, kiedy zapadnie ostateczna decyzja. Ja znam też przypadki odwrotne – piłkarzy takich, którzy byli wysyłani na operację, koniec końców tej operacji wcale nie było, a ci piłkarze dalej normalnie funkcjonują i grają. Także w reprezentacji Polski. Jest trochę inna funkcja barku w piłce ręcznej, inna w piłce nożnej” – stwierdził.
Agent Glika przyznaje, że zawodnik cały czas znajduje się w treningu. Kołakowski przyznał, że piłkarz AS Monaco nie biega na bieżni, ale regularnie korzysta z rowerka stacjonarnego. „Mogę jednak patrzeć na to wszystko z umiarkowanym optymizmem, ponieważ widzę, że jest postęp. Diagnoza jest taka, żeby tego zabiegu robić na tę chwilę nie trzeba. Gdyby padła diagnoza, że zabieg jest już teraz konieczny, to sytuacja by była jasna” – ocenił.
Cały wywiad TUTAJ.
źródło: Weszło FM
Fot. YouTube/AS Monaco