Dżihadyści z Państwa Islamskiego wykorzystują bojowników z państw zachodnich walczących na terenie Iraku i Syrii w charakterze „mięsa armatniego” – stwierdził prokurator generalny Australii George Brandis komentując śmierć kolejnych obywateli Australii na Bliskim Wschodzie.
Na terenie Syrii i Iraku zginęło do tej pory 20 obywateli Australii – poinformował w prasie Brandis. Władze szacują, że w szeregach dżihadystów walczy ok. 70 osób z Australii, większość z nich jako bojownicy Państwa Islamskiego.
– Te liczby wzrosły w ostatnich tygodniach, ponieważ dowiedzieliśmy się o śmierci kilku obywateli, którzy zginęli w walkach z siłami rządowymi i pod (syryjskim) Kobane – powiedział Brandis i przypomniał, że do tej pory szacowano, że w walkach w Iraku i Syrii śmierć poniosło 15 obywateli Australii. Zdaniem Brandisa, islamiści wykorzystują też bojowników z Zachodu jako element propagandy mającej zachęcić młodych muzułmanów do dołączenia do IS.
Czytaj także: Wlk. Brytania: Pierwsi muzułmanie tracą obywatelstwo za wspieranie dżihadystów
>>Czytaj także: Tajne więzienia CIA. „Zagrożenie dla USA”. Marines w gotowości
– Australijska młodzież i duża liczba młodych mężczyzn i kobiet z Zachodu dała się zwieść fałszywym obietnicom szlachetnej walki przeciwko despotycznemu wrogowi. W rzeczywistości w imię ISIL biorą udział w aktach przemocy, wielokrotnie wymierzonych w niewinnych cywilów, aby doprowadzić do ich zniewolenia, gwałcąc i mordując tych o innych poglądach – podsumował Brandis.
Muzułmanie tracą obywatelstwo za wspieranie dżihadystów
Sprawa nie była nagłaśniana przez brytyjskie władze. Informacje na ten temat ujawniła dopiero gazeta „The Sunday Times”, jednak i ona nie podaje żadnych nazwisk. Wiadomo tylko, że chodzi o 51-letniego mężczyznę i jego trzech dorosłych synów. Wszyscy oni mieli być zamieszani we współpracę z islamskimi radykałami.
>>Czytaj także: Doradca Putina: agenci Mosadu szkolą Państwo Islamskie
Specjalne listy w tej sprawie podpisane przez Theresę May zostały przesłane do Pakistanu jeszcze 3 lata temu, gdzie mężczyźni przebywali na ślubie jednego z członków ich rodziny. Tam też nie padły żadne szczegóły ze względu na konieczność utrzymania tajemnic wywiadu. Stwierdzono lakonicznie, że mężczyźni dali się poznać jako zagorzali ekstremiści współpracujący z al-Kaidą i organizacją Lashkar-e-Taiba.
Oskarżeni muzułmanie złożyli odwołanie, które zostało oddalone nawet pomimo faktu, że wszyscy oni urodzili się już na Wyspach Brytyjskich. Dodatkowo posiadają oni również obywatelstwo Pakistanu więc nie staną się bezpaństwowcami. Żona i najmłodszy syn nie utracili brytyjskich praw obywatelskich. Podobnie córka, która wyszła za dżihadystę i obecnie przebywa na Bliskim Wschodzie.
Źródło: wmeritum.pl; gosc.pl
Fot.: youtube.com/CNN