Białystok stał się miastem frontowym. By zwiększyć bezpieczeństwo miasta należy powołać Gwardię Narodową i wyposażyć ją w wyrzutnie rakiet typu Stinger – apelują białostoccy biznesmeni w celu zabezpieczeniu miasta.
Niespodziewana deklaracja ze strony białostockich biznesmenów padła podczas konsultacji na temat strategii Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Jest to mechanizm, który w ramach nowej puli środków unijnych ma wesprzeć rozwój aglomeracji miejskich.
>>Czytaj także: MON: Ruszył transport z pomocą dla Ukrainy
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– Białystok stał się miastem frontowym. Może się okazać, że jakiś konwój ciężarówek nagle wjedzie do nas, a w drodze powrotnej wywiezie z naszych fabryk urządzenia i maszyny. By zwiększyć bezpieczeństwo miasta należy powołać Gwardię Narodową – powiedział podczas konsultacji Hubert Kaczyński, przedstawiciel Podlaskiego Klubu Biznesu.
Potrzebne Stingery
Według pomysłu biznesmenów, struktury obrony terytorialnej miałyby liczyć pięć tysięcy osób. Biznesmeni zadeklarowali, że są w stanie zapewnić formacji uzbrojenie w lekką broń strzelecką produkowaną w Fabryce Broni w Radomiu. Oczekują jednak wsparcia ze strony władz aby te dozbroiły gwardzistów w wyrzutnie rakiet typu Stinger.
Ta deklaracja ożywiła dość monotonne do tej pory konsultacje na wydziale prawa, które upływały na tradycyjnej polemice Rafała Kosno z Federacji Zielonych i prezydenta Tadeusza Truskolaskiego na temat kolei miejskiej i spalarni śmieci czy też troski przedstawicieli organizacji pozarządowych, czy w tej strategii znajdziecie się miejsce dla ich działań.
– podkreślił portal mmbialystok.pl
Źródło: mmbialystok.pl
Fot.: Commons Wikimedia/U.S. Navy