Wojciech Cejrowski, znany podróżnik i pisarz powiedział na antenie Radia Koszalin, że państwo polskie powinno jakoś „zagospodarować” grupy kibicowskie ponieważ służą one obronności państwa. Przyznał, że gdyby on był ministrem spraw wewnętrznych, to sam organizowałby legalne ustawki.
Cejrowski chwalił kibiców za organizowanie akcji charytatywnych oraz patriotyczne oprawy na meczach . Podróżnik podkreślił, że to nie kto inny jak właśnie grupy kibiców stawiają opór nielegalnym syryjskim imigrantom we Francji. Jego zdaniem z sytuacją nie radzi sobie francuska policja, więc obywatele biorą sprawy we własne ręce.
– Rolą państwa jest jakoś tych kibiców zagospodarować. Ja podejrzewam, że sobie bym z tym dał radę jako minister spraw wewnętrznych. Ja bym ich zapraszał na ustawki, tylko bym to organizował w sposób godziwy. Taki żeby to nie odbywało się w środku miasta i żeby nie było niszczone pół dzielnicy i palone samochody. (…) Mielibyśmy dzięki temu zorganizowane oddziały, które są się w stanie uzbroić w kamień i kij i pokonać syryjską nawałnicę – mówił Cejrowski.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
– Obronią ojczyznę, własną piersią zasłonią jeśli będzie potrzeba. Tyko kibole, bo żołnierz jest tłusty i szkolony na sucho na poligonie, a kibol jest wysportowany, chudy i nie boi się wejść w zwarcie gdy na niego leci kamień. – kontynuował znany podróżnik i podsumował w nawiązaniu do masowej imigracji do Europy – Kiedy zaczną się wlewać przez nieistniejącą granicę do Polski, to pan pokocha kiboli z Poznania, którzy spałują syryjską nawałnicę –.
Źródło: youtube.com/Wojciech Cejrowski
Fot.: Commons Wikimedia/Ryszard Hołubowicz