Ciężka sytuacja gospodarcza Rosji sprawiła, że zaczęto się zastanawiać nad możliwością pozyskania przez ten kraj wsparcia finansowego ze strony Chin. Ostatnia wypowiedź premiera Li Keqianga pozwala sądzić, że zgoda władz Państwa Środka na takie działanie jest bardzo prawdopodobna.
Premier Li spotkał się w zeszłym tygodniu z szefami rządów pięciu państw byłego ZSRR, w tym również Rosji.
By przeciwdziałać gospodarczej recesji, strona chińska jest gotowa zaoferować pomoc finansową – stwierdził wówczas premier Chin.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Cheng Yijun, wykładowca Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, uważa, że prawdopodobieństwo odrzucenia przez prezydenta Xi Jinpinga prośby ze strony Rosji jest bardzo nikłe. Jego zdaniem jest to świetna okazja, aby okazać Rosji przyjaźń i po raz kolejny udowodnić, że Chiny stały się wielką potęgą.
Czytaj także: Białoruś nie chce rozliczeń z Rosją w rublach
Na łamach wydawanego przez chińskie władze „Global Times”, padły ostatnio słowa jakoby „szukanie przez Rosję wsparcia finansowego w Chinach było dla niej jedną z najbardziej realistycznych opcji”.
W chwili obecnej rezerwy walutowe jakimi dysponują Chiny sięgają 3,89 bln USD. Można zatem stwierdzić, że wystarczające środki są dostępne lecz ciężko podejrzewać, aby chiński gest miał być bezinteresowny. W zamian za pieniądze Chiny mogą dążyć do uzyskania ulg w kwestii migracji swoich obywateli na Syberię, a nawet próbować korygować granice pomiędzy oboma państwami.
Źródło: Parkiet
Fot: Pixabay.com