Wiele wskazuje na to, że tegorocznych Mistrzostw Świata w Rosji nie da się całkowicie oddzielić od polityki. Po kontrowersjach z udziałem Szwajcarów teraz przyszła pora na Chorwatów, którzy po sobotnim spotkaniu nagrali film, który rozejdzie się szerokim echem.
„Chwała Ukrainie” – między innymi taki okrzyk dało się usłyszeć na nagraniu, które powstało po wygranym przez Chorwatów meczu z Rosją. Widzimy na nim jednego z bohaterów spotkania, Domagoja Vidę, który podczas sobotniego spotkania strzelił drugą bramkę dla Chorwacji. Towarzyszy mu były pomocnik Chorwatów, Ognjen Vukojević.
Obaj piłkarze są blisko związani z Ukrainą ze względu na drużyny, w jakich występowali. Domagoj Vida był zawodnikiem Dynamo Kijów w latach 2013-2018 i dopiero w tym roku przeszedł do Besiktasu. W ukraińskiej drużynie rozegrał jednak 103 spotkania i strzelił 10 bramek. Z kolei Vukojević grał w Kijowie od 2008 do 2015 roku, z czego ostatnie trzy lata spędził na wypożyczeniu.
Ich nagranie po wygranym w rzutach karnych spotkaniu z Rosją ma wymowny wydźwięk polityczny. Rosja i Ukraina pozostają ze sobą w konflikcie od dłuższego czasu. Ukraińskie władze oskarżają Rosjan o wspieranie separatystów, którzy toczą regularną wojnę z siłami rządowymi na wschodzie kraju.
Czytaj także: Chorwaccy piłkarze obrazili też Polaków? Okrzyk \"Sława Ukrajini\" zasłynął jako przywitanie OUN-UPA! [WIDEO]
Okrzyk „Sława Ukrainie” znany jest głównie jako pozdrowienie ukraińskich nacjonalistów z okresu II wojny światowej. Okrzyk ten został przyjęty jako przywitanie członków OUN i UPA, aczkolwiek pojawił się już wcześniej.
Współcześnie okrzyk ten ma również kontekst polityczny, chociaż przewodniczący ukraińskiego IPN, Wołodymyr Wjatrowycz stwierdził, że jest to okrzyk banderowski. Zachowanie chorwackich piłkarzy ma również związek z sytuacją z lutego 2015 roku. Wówczas przedstawiciele Dynama Kijów zabronili kibicom rozwieszenia na trybunach baneru właśnie z hasłem „Sława Ukrainie”.
Czytaj także: Szwedzi bez szans. Anglia awansuje do półfinału Mistrzostw Świata [WIDEO]