Poniedziałkowe spotkanie przedstawicieli liderów partii sejmowych (bez PO) zakończyło się deklaracjami o zakończeniu blokowania mównicy i uwzględnieniu poprawek opozycji podczas posiedzenia w Senacie. W prasie podawano informację o tym, że do kompromisu przyczynili się przedstawiciele Kościoła.
W mediach pisano o pewnym przedstawicielu hierarchii kościelnej, który miał nakłonić liderów opozycji do spotkania w gabinecie marszałka Karczewskiego i zawarcia kompromisu. Nie było jednak wiadomo o którego duchownego chodzi.
Dziennik „Fakt” dotarł do informacji na temat tożsamości kapłana i opublikował je we wtorkowym wydaniu pisma. Okazuje się, że chodzi o kardynała Kazimierza Nycza. Jak pisze dziennik, duchowny ma starać się utrzymywać dobre kontakty ze wszystkimi opcjami politycznymi. Od dawna zna się prywatnie z liderem PSL, Władysławem Kosinak-Kamyszem.
Jak utrzymują dziennikarze „Faktu”, to właśnie kard. Nycz miał nakłonić przede wszystkim Ryszarda Petru do rozmów z rządem. Posłowie Nowoczesnej, obok PO, byli najbardziej aktywnymi uczestnikami protestu w Sejmie. Brali udział w blokowaniu mównicy i fotela marszałka. Mediacja kard. Nycza musiała być wyjątkowo skuteczna skoro udało się nakłonić do zmiany zdania szefa tak zaciekle antyrządowej partii.
W spotkaniu nie uczestniczył Grzegorz Schetyna. Szef Platformy stwierdził, że kwestia poprawek opozycji zgłaszanych i głosowanych przez senatorów PiS nie jest w ogóle tematem do rozmów. Jego zdaniem sprawa powinna zostać załatwiona w Sejmie. Zdaniem komentatorów, Schetynie chodzi raczej o wyróżnienie się na tle pozostałych ugrupowań opozycyjnych. Już wcześniej pisano niejednokrotnie, że sam lider PO nie do końca popiera okupowanie sali plenarnej w Sejmie. Miała na to naciskać przede wszystkim grupa młodszych posłów w jego partii.
Źródło: wmeritum.pl; fakt24.pl
Fot.: Wikimedia/Piotr Drabik