Polska nie będzie jednym z trzynastu państw, w których rozegrane zostaną finały Mistrzostw Europy w roku 2020. Dziś Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie wycofał kandydatury Warszawy i Chorzowa.
Okazją do ponownego goszczenia na naszych stadionach najlepszych piłkarzy Starego Kontynentu była, planowana na 60-lecie pierwszego czempionatu, reforma, która całkowicie zmienia formułę rozgrywania tych zawodów. Mecze będą bowiem odbywały się, nie w jednym lub dwóch państwach, ale na stadionach w 13 europejskich krajach. Wiadomo już jednak, że nie będzie wśród nich Polski, mimo iż nasz kraj zgłosił pod koniec 2013 roku swoją kandydaturę. Prezes PZPN-u – Zbigniew Boniek powiedział na konferencji prasowej, że:
„Projekt Euro 2020 nie był dla nas realny. Mam dobre kontakty w UEFA, dochodziły do mnie różnymi kanałami informacje, że organizatorzy mistrzostw w 2012 – Polska i Ukraina oraz w 2016 Francja mają minimalne szanse. W tej sytuacji uznaliśmy, że poważne angażowanie się w ten projekt, nie ma sensu. Mogę natomiast uchylić rąbka tajemnicy, że najpóźniej za pół roku ujawnimy nowy projekt, jaki PZPN będzie organizował. To będzie rzeczywiście wielka impreza, przewyższająca finał Ligi Europejskiej w 2015 roku w Warszawie”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Bońkowi musi zapewne chodzić o finał Ligi Mistrzów, który zorganizować może zarówno Warszawa, jak i Gdańsk.
Decyzja prezesa polskiej federacji budzi mieszane uczucia w środowisku piłkarskim. Były trener reprezentacji Polski, Jerzy Engel, powiedział w rozmowie z PAP, że jest zaskoczony decyzją PZPN- u, ponieważ w jego przekonaniu Polska, jako organizator Euro 2012 ma spore doświadczenie organizacyjne oraz dobrą infrastrukturę stworzoną na ten turniej. Nie dochodziły do niego także sygnały mówiące, że niedawni organizatorzy turniejów nie mają szans na ponowne goszczenie rozgrywek. Z kolei Sławomir Wojciechowski były piłkarz m. in. Lechii Gdańsk i Bayernu Monachium w wywiadzie udzielonym PAP stwierdził, że decyzja Bońka jest słuszna. Wojciechowski ufa w dobre kontakty prezesa PZPN w Europejskiej Federacji Piłkarskiej i twierdzi, że „jeśli Zbigniew Boniek uznał, że Polska ma nikłe szanse na organizację w 2020 roku piłkarskich mistrzostw Europy, to na pewno tak jest”.
Polska nie jestem jedynym krajem, który zrezygnował z ubiegania się o organizację Euro 2020. Wcześniej uczyniły to m. in. Czechy, Finlandia i Portugalia. Powodem były za duże koszty organizacyjne lub brak nowoczesnego i odpowiednio dużego stadionu przy jednoczesnym braku perspektyw na jego powstanie. Decyzję o tym, które państwa zorganizują rozgrywki, podejmie we wrześniu UEFA.
Źródła: sport.tvp.pl, sportowefakty.pl
Źródło zdjęcia: wikimedia.commons/Polex