Ostatnie dni kampanii prezydenckiej nie są dla Bronisława Komorowskiego udane. Wszyscy mają w pamięci osławioną wizytę w Japonii, wiece w Nowym Targu i Krakowie, czy przechadzkę z otwartym rozporkiem po Poznaniu. Podczas ostatniej wizyty w Środzie Wielkopolskiej prezydent otrzymał na głowę kolejny kubeł zimnej wody.
Kandydata PO niemalże od razu po wyjściu z samochodu powitało buczenie i gwizdy. Zgromadzeni skandowali również kultowe już hasło „gdzie jest szogun?”.
Bronisław Komorowski starał się nie zwracać uwagę na swoich przeciwników, ale w końcu nie wytrzymał i z wyraźną nerwowością krzyknął w stronę protestujących „cześć chłopaki!”. Po chwili jeden z mężczyzn znajdujących się w tłumie krzyknął w stronę prezydenta „niech pan wejdzie na krzesło!”.
Gwizdy na wiecach wyborczych nasilają się w każdym mieście. Trudno nie odnieść wrażenia, że protesty na spotkaniach z udziałem Bronisława Komorowskiego stały się swoistym happeningiem.
źródło i fot: YouTube