W czwartek islamiści z somalijskiej organizacji Al-Szabab zabili 150 osób na kampusie uniwersyteckim w Garissie w Kenii. Dane są jeszcze niepełne. Papież zareagował na masakrę.
Telegram kondolencyjny został wysłany z Watykanu przez kard. Pietro Paroliniego – sekretarza stanu. Krótki list został przekazany na ręce przewodniczącego Kenijskiej Konferencji Biskupów Katolickich. Papież Franciszek zapewnił, że modli się za ofiary zamachu, a z rodzinami pozostaje duchowej bliskości. Dusze zabitych powierzył „nieskończonemu miłosierdziu wszechmogącego Boga”.
– Wraz z wszystkimi ludźmi dobrej woli Jego Świątobliwość potępia ten akt bezsensownego okrucieństwa i modli się o przemianę serc jego sprawców – czytamy w telegramie.
Czytaj także: Kenijskie lotnictwo bombarduje terrorystów. Zemsta za zamach
Papież prosi także o zwiększenie wysiłków w celu wprowadzenia „nowej ery braterstwa, sprawiedliwości i pokoju”.
Chrześcijan nie wypuszczają
Z informacji „Daily Nation” wynika, że policja i wojsko przybyło 20-30 minut po zamachu. Nie udało im się jednak zaplanować szturmu przez wiele godzin. Z tej sytuacji skorzystali islamiści. Kenijski dziennik podaje, że terroryści rozmawiali z każdym z osobna w celu rozpoznania wyznawanej wiary. Muzułmanie byli wypuszczani, a chrześcijanie zatrzymywani w zamknięciu. Przez kilka godzin islamiści zabili 147 osób, a 69 ranili.
Według relacji zakładnika – który skoczył z okna na dach, a następnie spadł kilka metrów na ziemie i uciekł przed kulami terrorystów – islamiści chodzili po korytarzach akademika wśród ciał zabitych.
Były ostrzeżenia
Kenijski rząd od dwóch tygodni obawiał się zamachu terrorystycznego na terenie swojego kraju. Docierały do nich ostrzeżenia o prawdopodobnym ataku Al-Szabab lub innej organizacji niepochodzącej z Kenii. Islamiści z Al-Szabab 3 dni przed atakiem na Garissie w okolicy tego miejsca spalili żywcem 4 chrześcijan.
Czytaj także: Chińczycy ewakuowali Polaków z Jemenu