Pod Ministerstwem Obrony Narodowej w Warszawie odbyła się konferencja prasowa europosła Janusza Korwin-Mikkego, kandydata Partii KORWiN na prezydenta RP oraz Konrada Berkowicza – rzecznika prasowego kampanii prezydenckiej. Podczas konferencji poruszony został temat unijnej armii.
– Przedstawiciele PiS-u ubrali się w szaty obrońców suwerenności Polski, patriotów itd – rozpoczął europoseł Janusz Korwin-Mikke. – Zawsze mówiłem, że to są pachołki Unii, tylko udają, żeby ludzi nabrać. 3 lata temu Jarosław Kaczyński powiedział, że domaga się silnej armii europejskiej, nie podtrzymywał tego tematu, myślałem, że może chce to ukrywać. Ale pan Andrzej Duda oświadczył publicznie, że jest za wspólną armią europejską.
Janusz Korwin-Mikke, kandydat Partii KORWiN na Prezydenta RP, wyjaśnił: – Powiedzmy jasno – Polska ma dużą autonomię w Unii Europejskiej. Państwa, które mają armię, mają też autonomię, bo Unia armii nie ma. W momencie, w którym UE będzie miała armię, skończy się autonomia, tak samo, jak skończyła się autonomia w Stanach Zjednoczonych, bo USA mają armię, a Teksas czy Minnesota jej nie mają.
Czytaj także: Kowin-Mikke: Armia jest nam bardzo potrzebna
Janusz Korwin-Mikke podkreślił: Dlatego też człowiek, który proponuje utworzenie silnej armii europejskiej, to zdrajca sprawy, jaką jest suwerenność Polski. Ma to jeszcze drugi aspekt(…). Silna armia europejska w rękach nieodpowiedzialnych ludzi, którzy rządzą w tej chwili Unią Europejską, jest rzeczą niesłychanie niebezpieczną.
Na zakończenie powiedział: – Utworzeniu silnej armii europejskiej należy się przeciwstawiać, nie tylko w interesie Polski, ale w interesie całego świata.