Znamy już pierwszego finalistę tegorocznej Ligi Mistrzów. Juventus Turyn potwierdził swoją dobrą dyspozycję z pierwszego spotkania i znów pokonał AS Monaco.
Juventus do tego meczu mógł podejść o wiele spokojniej. Na wyjeździe włoska drużyna wygrała 2:0, dzięki czemu miała zapas przed spotkaniem na własnym stadionie. Jednak nie takie straty były już odrabiane w Lidze Mistrzów.
Od początku spotkania AS Monaco było mocno zdeterminowane, by strzelić bramkę kontaktową. Obrona turyńskiej drużyny była jednak nie do zdarcia, a w końcu Stara Dama przystąpiła do ataku. W 33. minucie Mandzukić pokonał bramkarza Monaco na raty po fantastycznym dośrodkowaniu Daniego Alvesa i było 1:0.
Czytaj także: Primera Division: Sensacja w San Sebastian
Na tym jednak piłkarze włoskiej drużyny nie poprzestali. W 53. minucie asystujący przy poprzedniej bramce Dani Alves sam wpakował piłkę do siatki po rzucie rożnym. Było 2:0, a w dwumeczu 4:0 i piłkarze AS Monaco pozostali praktycznie bez szans na awans.
Honorowego gola dla AS Monaco w 69. minucie strzelił Kylian Mbappe ustalając wynik rewanżu na 2:1.
Ostatecznie Juventus Turyn wygrał w dwumeczu 4:1 i to on zagra w finale, który odbędzie się 3 czerwca na Millenium Stadium w Cardiff. Włoska drużyna zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Real Madryt – Atletico Madryt.
Czytaj także: Giro: Zwycięstwo Jana Polanca na 4. etapie po świetnej samodzielnej ucieczce