Tego chyba niewielu się spodziewało. Zwykła reklama chrzanu jednej z popularnych marek produktów spożywczych… została uznana za rasistowską. Wszystko przez kolor produktu i pojawiającego się w reklamie czarnoskórego mężczyznę.
Firma Krakus od pewnego czasu reklamuje swoje produkty zatrudniając aktorów z różnych części świata, podkreślając tym samym swoją otwartość na inne kultury. Osoby zajmujące się tam marketingiem nie spodziewały się chyba, że jedna z tego typu reklam zadziała zupełnie odwrotnie.
Na Facebookowym profilu Krakusa pojawiła się niewinna z pozoru reklama chrzanu. Produkt jest opatrzony hasłem: „To jest biała wersja wasabi”. Niby nic specjalnego, ale po około tygodniu od pojawienia się reklamy w Internecie, jedna z użytkowniczek Facebooka dopatrzyła się w niej… rasizmu. Nie omieszkała tego oznajmić w komentarzach pod reklamą. I się zaczęło.
Uważam, że przekaz jest rasistowski i jestem przeciwko „białej wersji” czegokolwiek. To nie jest zabawne, śmieszne, to jest rasistowskie na maksa. Wasabi ma kolor zielony i nie występuje w wersjach kolorystycznych. I nie pójdę oglądać filmiku, żeby się dowiedzieć jak usprawiedliwiacie rasizm w reklamie. – napisała w komentarzu pod reklamą.
Jej wpis stał się prawdziwym „hitem Internetu” i jest szeroko komentowany przez rozbawionych użytkowników Facebooka. Jest również udostępniany na innych profilach. Dotychczas sam jej komentarz doczekał się prawie dwustu odpowiedzi.
Do sprawy odniosła się również firma, która za pośrednictwem Facebooka poinformowała, że „kontrowersyjne” hasło jest autorstwa właśnie mężczyzny, który występuje w reklamie. Beata, wasabi jest zielone – a chrzan biały. Nasz gość zauważył, że są podobnie ostre i określił chrzan jako białe wasabi. Nie ma tam wątków, których Pani się doszukuje. – pisali przedstawiciele Krakusa w kolejnych komentarzach.
Trudno nie odnieść wrażenia, że cała sprawa pokazuje do jakiego absurdu może być posunięta tzw. „poprawność polityczna”. Na całym zamieszaniu niewątpliwie zyska Krakus, który bezpłatnie otrzymał o wiele większą reklamę, niż mógł na to liczyć.
Źródło; Fot.: Facebook.com/Krakus