– Jego obrażenie wynika przede wszystkim z tego faktu, że Pan Guział liczył na udział, na wpisanie na wysokim miejscu na listach wyborczych, a ja troszeczkę go tych nadziei pozbawiłem wczoraj właśnie – powiedział w Superstacji Paweł Kukiz odnosząc się do krytycznych słów jakie padły pod jego adresem ze strony Piotra Guziała.
Piotr Guział, były burmistrz Ursynowa, gościł w „Poranku Radia TOK FM”. Samorządowiec, który nie kryje się z tym, że chciałby współpracować z Pawłem Kukizem, tym razem w krytycznych słowach wypowiedział się o muzyku. Przyznał, że wierzy w ideę Pawła Kukiza, natomiast nie jest przekonany czy muzykowi uda się osiągnąć sukces. – On sam sobie musi najpierw zadać pytanie, czy sam wierzy. Bo ja mam takie wrażenie, że on wierzy coraz mniej – powiedział.
Czytaj także: Guział krytycznie o Kukizie: Musi się ogarnąć
Czytaj także: Guział krytycznie o Kukizie: Musi się ogarnąć
Zdaniem byłego burmistrza Ursynowa Kukiz w trakcie kampanii prezydenckiej jednoczył ludzi ze wszystkich środowisk, co w konsekwencji zaowocowało jego dobrym wynikiem w głosowaniu, jednak po wyborach – według Guziała – działacz społeczny zaczął dzielić Polaków. – Każdy jego wywiad to wywalanie kolejnego środowiska za burtę. Ostatnio obraził warszawiaków, mówiąc, że mamy mentalność Monako – przyznał, chociaż Paweł Kukiz sprostował tę wypowiedź na swoim fanpage’u.
Riposta Kukiza
Paweł Kukiz nie pozostał dłużny Guziałowi i na antenie Superstacji przedstawił swoje zdanie na temat wypowiedzi warszawskiego samorządowca. – Przepraszam Pana Guziała, jeżeli mu sprawia to jakąś satysfakcję, natomiast ja myślę, że to obrażenie wynika przede wszystkim z tego faktu, że Pan Guział liczył na udział, na wpisanie na wysokim miejscu na listach wyborczych, a ja troszeczkę go tych nadziei pozbawiłem wczoraj właśnie. Także być może stąd ta wypowiedź dzisiejsza – mówił Kukiz.
W siłę rośnie ruch wkurzonych na Kukiza. Są już B.Komorowski, R.Raczyński, T.Lis, J.Dobrosz-Oracz. Dziś do inicjatywy dołączył P.Guział.
— Michał Majewski (@MajewskiMichal) lipiec 8, 2015
Kukiz po raz kolejny odniósł się do swojego porównania Warszawy do Monako tłumacząc, że źle zrozumiano jego słowa interpretując je jako określenie zwykłych mieszkańców stolicy. Kukiz twierdzi, że miał na myśli kogoś innego. – Mało mam szacunku dla tych, którzy współpracują z korporacjami, bankami i instytucjami łupiącymi, wyprowadzającymi z Polski kapitał.