Wtorkowe mecze 4. kolejki Ligi Mistrzów nie przyniosły tylu bramek co spotkania 3. kolejki, ale zdecydowały za to o dwóch awansach do 1/8 finału. Drużynami, którym udało się to osiągnąć są Real Madryt i Borussia Dortmund.
Królewski Benzema
Drużyna z Madrytu zdołała już po 4. kolejkach awansować do fazy pucharowej tej edycji Ligi Mistrzów dzięki kompletowi zwycięstw w tym wygranej 1:0 nad FC Liverpoolem na Santiago Bernabeu. Zwycięską bramkę dla Realu zdobył Karim Benzema, dla którego było to już piąte trafienie w tegorocznych zmaganiach najlepszych drużyn kontynentu. Galacticos mogli strzelić gościom z Anfield znacznie więcej goli, ale dobrze w bramce The Reds spisywał się Simon Mignolet, który aż 8 razy skutecznie interweniował. Najwięcej szans na zdobycie bramki zmarnował Cristiano Ronaldo, który chciał pobić rekord Raula i zostać najlepszym strzelcem w historii Champions League. Może właśnie ta perspektywa troszkę za bardzo tkwiła z tyłu głowy Portugalczyka i dlatego nie udało mu się tego osiągnąć w meczu z Liverpoolem. W drugim spotkaniu grupy B, FC Basel pokonał pewnie Ludogorets Razgrad 4:0 i zajmuje drugie miejsce w tabeli z 3. punktami przewagi nad Liverpoolem i Bułgarami z Razgradu. Wszystko zatem wskazuje na to, że o awans do 1/8 finału zagrają bezpośrednio z FC Liverpoolem. No chyba, że zdołają pokonać na własnym boisku Real, a Liverpool potknie się w meczu z Ludogoretsem. Nie jest to jednak opcja bardzo prawdopodobna.
Czytaj także: Liga Mistrzów: Bezlitosny Bayern gromi w Rzymie
Dr Jekyll i Mr Hyde
Jak to możliwe, że drużyna, która w Bundeslidze zajmuje 17. miejsce z 7. punktami zdobytymi w 10 meczach, wygrywa co się da w Lidze Mistrzów i już po 4. kolejkach wywalcza awans do 1/8 finału? Spytajcie Juergena Kloppa. Jego Borussia, która dostaje baty od średniaków w Niemczech, w Europie potrafi pokonać Arsenal, Anderlecht i dwa razy Galatasaray – tym razem 4:1 po golach Marco Reusa, Sokratisa Papasthatopoulosa, Ciro Immobile i samobóju Kayi. Może Borussia chce być pierwszą w historii drużyną, która w jednym sezonie wygra Champions League i spadnie z ligi krajowej? Szansę na awans miał też Arsenal Londyn, ale Kanonierzy zremisowali wygrany już niemal mecz z Anderlechtem Bruksela. Prowadzili już bowiem 3:0 po trafieniach Mikela Artety, Alexisa Sancheza i Alexa Oxlade’a – Chamberlain’a, a skończyło się na 3:3. Gole dla Belgów zdobyli Anthony van den Borre (2 razy) i Aleksandar Mitrović. O awans do następnej fazy będzie jednak Fiołkom bardzo ciężko, gdyż mają na koncie tylko 2 punkty i mecze z Galatą i Dortmundem w przyszłości, dlatego też najbardziej prawdopodobne jest , że to Arsenal awans wywalczy już w następnej kolejce.
Juve ciągle w grze
W grupie A jeszcze żadna drużyna nie zdołała wywalczyć awansu do następnej fazy, ani wykluczyć się z walki o 1/8 finału. Najbliżej fazy pucharowej jest Atletico Madryt, które we wtorek pokonało szwedzkie Malmoe 2:0. Autorami obu bramek byli hiszpańscy playmakerzy. Pierwszą z nich zdobył w 30. minucie Koke, a drugą w 79. minucie Raul Garcia. Z walki o awans nie rezygnuje także Juventus Turyn, który w dramatycznych okolicznościach pokonał Olympiakos 3:2. Wynik tej rywalizacji zmieniał się bowiem jak w kalejdoskopie. Najpierw prowadzili Włosi po trafieniu Andrei Pirlo lecz już trzy minuty później wyrównał Alberto Botia. W drugiej połowie pierwsi na prowadzenie wyszli Grecy po bramce Delvina Mdingi. Odpowiedź Juve była jednak niemal natychmiastowa i po samobójczym trafieniu Roberto i pięknym strzale Paula Pogby, znów wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca meczu.
Straszny ścisk
W taki sposób można lakonicznie udzielić odpowiedzi na pytanie o kształt tabeli w grupie C. Na prowadzeniu są gracze Bayeru Leverkusen, którzy dzięki wygranej 2:1 nad Zenitem Petersburg mają 9 punktów. Ich sytuacja jest tu najkorzystniejsza, co nie znaczy, że bardzo pewna. Nad drugim AS Monaco mają bowiem 4 punkty przewagi, a nad Zenitem i Benficą po 5 punktów. Oznacza to, że w przypadku dwóch porażek w pozostałych dwóch grach, mogą odpaść z Champions League. Szczególnie mecz z Benficą może być dla Aptekarzy bardzo ciężki, gdyż Portugalczycy obudzili się po letargu z pierwszych kolejek i pokonali we wtorek Monaco 1:0. Teraz będą jeszcze bardziej zmotywowani do walki, a co za tym idzie bardziej niebezpieczni.
Wyniki
Wtorek 04.11. 2014 r.
Grupa A
Juventus Turyn – Olympiakos Pireus 3:2 (1:1)
Pirlo (21), Roberto (65-sam), Pogba (66) – Botia (24), Ndinga (61)
Malmoe FF – Atletico Madryt 0:2 (0:1)
Koke (30), Garcia (79)
L.p. | Nazwa drużyny | Mecze | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Gole | Punkty |
1. | Atletico Madryt | 4 | 3 | 0 | 1 | 10:3 | 9 |
2. | Juventus Turyn | 4 | 2 | 0 | 2 | 5:4 | 6 |
3. | Olympiakos Pireus | 4 | 2 | 0 | 2 | 6:7 | 6 |
4. | Malmoe FF | 4 | 1 | 0 | 3 | 2:9 | 3 |
Grupa B
FC Basel – Ludogorets Razgrad 4:0 (2:0)
Embolo (34), Gonzalez (41), Gashi (59), Suchy (65)
Real Madryt – FC Liverpool 1:0 (1:0)
Benzema (27)
L.p. | Nazwa drużyny | Mecze | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Gole | Punkty |
1. | Real Madryt | 4 | 4 | 0 | 0 | 11:2 | 12 |
2. | FC Basel | 4 | 2 | 0 | 2 | 6:6 | 6 |
3. | FC Liverpool | 4 | 1 | 0 | 3 | 2:6 | 3 |
4. | Ludogorets Razgrad | 4 | 1 | 0 | 3 | 3:8 | 3 |
Grupa C
Benfica Lizbona – AS Monaco 1:0 (0:0)
Anderson (82)
Zenit Petersburg – Bayer Leverkusen 1:2 (0:0)
Rondon (89) – Son Heung-Min (68, 73)
L.p. | Nazwa drużyny | Mecze | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Gole | Punkty |
1. | Bayer Leverkusen | 4 | 3 | 0 | 1 | 7:3 | 9 |
2. | AS Monaco | 4 | 1 | 2 | 1 | 1:1 | 5 |
3. | Zenit Petersburg | 4 | 1 | 1 | 2 | 3:4 | 4 |
4. | Benfica Lizbona | 4 | 1 | 1 | 2 | 2:5 | 4 |
Grupa D
Arsenal Londyn – Anderlecht Bruksela 3:3 (2:0)
Arteta (25-k), Sanchez (29), Oxlade – Chamberlain (58) – Van den Borre (61, 73-k), Mitrović (90)
Borussia Dortmund – Galatasaray Stambuł 4:1 (1:0)
Reus (39), Sokratis (54), Immobile (73), Kaya (84-sam) – Balta (69)
L.p. | Nazwa drużyny | Mecze | Zwycięstwa | Remisy | Porażki | Gole | Punkty |
1. | Borussia Dortmund | 4 | 4 | 0 | 0 | 13:1 | 12 |
2. | Arsenal Londyn | 4 | 2 | 1 | 1 | 9:7 | 7 |
3. | Anderlecht Bruksela | 4 | 0 | 2 | 2 | 5:9 | 2 |
4. | Galatasaray Stambuł | 4 | 0 | 1 | 3 | 3:13 | 1 |
1. |
Adriano L. |
Shakhtar |
6 |
2. |
Benzema K. |
Real Madrid |
5 |
3. |
Aubameyang P. |
Dortmund |
3 |
3. |
Brahimi Y. |
FC Porto |
3 |
3. |
Gervinho |
AS Roma |
3 |
3. |
Huntelaar K. |
Schalke |
3 |
3. |
Immobile C. |
Dortmund |
3 |
3. |
Martinez J. |
FC Porto |
3 |
3. |
Ramos A. |
Dortmund |
3 |
3. |
Ronaldo C. |
Real Madrid |
3 |
3. |
Son Heung-Min |
Leverkusen |
3 |
3. |
Welbeck D. |
Arsenal |
3 |
Fot. wikimedia.commons