Na Podkarpaciu w ostatnim półwieczu dziesięciokrotnie wzrosła liczebność niedźwiedzi. „Aktualnie żyje tutaj największa w Polsce populacja tych zwierząt” – powiedział w środę rzecznik Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
Zaznaczył, że podkarpackie niedźwiedzie „nadal zachowują się zgodnie z pierwotnymi instynktami”. „Unikają ludzi, ale lubią spacerować leśnymi drogami” – dodał Marszałek.
Jeszcze na początku lat 70. ubiegłego wieku liczebność tych zwierząt w południowo-wschodniej Polsce szacowano na ok. 20 osobników. Niedźwiedzie występowały wtedy tylko w Bieszczadach. „W latach 90. było już 50, a dziesięć lat temu 100” – podkreślił rzecznik krośnieńskiej Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Aktualnie na Podkarpaciu, przede wszystkim w Bieszczadach, Beskidzie Niskim i na Pogórzu Przemyskim bytuje przeszło 200 tych drapieżników. Stanowią 90 proc. polskiej populacji.
„Wysoka liczebność zwierzyny, w tym niedźwiedzi, świadczy o dobrym stanie podkarpackich lasów. Są one jedną z najważniejszych krajowych ostoi dzikiej zwierzyny” – przypomniał rzecznik krośnieńskiej RDLP.
Marszałek dodał, że „nigdzie, poza Podkarpaciem, nie występuje tak pełna gama wielkich drapieżników, włącznie z niedźwiedziem, wilkiem i rysiem, oraz największych roślinożerców, razem z żubrem, łosiem i jeleniem”. Zwrócił uwagę, że w lasach Podkarpacia żyje m.in. ponad pół tysiąca wilków, 260 rysi, 200 żbików oraz prawie pół tysiąca dzikich żubrów.
„Wśród podkarpackich niedźwiedzi nie występuje zjawisko synantropizacji, czyli zaniku instynktownego strachu i skłonności do przebywania w pobliżu ludzi, głównie w celu łatwego zdobycia pożywienia. Takie przypadki zdarzają się np. u niektórych niedźwiedzi tatrzańskich” – zaznaczył rzecznik.
Podkreślił jednak, że od kilku lat podkarpackie niedźwiedzie coraz częściej można spotkać w miejscach wykładania karmy dla zwierzyny płowej. „Czasami lubią też spacerować leśnymi drogami” – zauważył.
Tablice ostrzegające przed tymi drapieżnikami ustawiono w lasach; tam gdzie niedźwiedzie mają swoje ostoje. Co roku dochodzi do dramatycznych spotkań z drapieżcą, w których człowiek bywa poszkodowany. Był też jeden tragiczny efekt spotkania człowieka z niedźwiedziem; w październiku 2014 r. w Olszanicy w Bieszczadach niedźwiedź zabił mężczyznę.
Niedźwiedzie są wszystkożerne; dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat. Zaliczają się do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.