Wczoraj na łamach wMeritum.pl informowaliśmy, że środowiska narodowe w Katowicach zorganizowały pikietę pod hasłem „Nie dla współczesnej targowicy!”. Wyrażono w ten sposób swój sprzeciw wobec pomówień, jakie spadły na organizatorów i uczestników po Marszu Niepodległości. Pikieta została zakończona happeningiem, w trakcie którego narodowcy powiesili na szubienicach zdjęcia polityków Platformy Obywatelskiej. Manifestacja wywołała spore kontrowersje. Teraz sprawą zajmie się policja.
Największa manifestacja narodowa w Polsce – Marsz Niepodległości został ponownie zaatakowany przez środowiska liberalne i lewicowe. W tym roku także atak został przeprowadzony przez zachodnich demoliberałów i ich media. Polacy świętujący swoją dumę narodową byli perfidnie i w sposób kłamliwy pomawiani. Także Parlament Europejski stał się miejscem nagonki na polskich patriotów. Udział w tym też brali krajowi europarlamentarzyści z frakcji liberalnych, co przypominało najmroczniejsze czasy zdrady targowickiej.
Dlatego przyjdź w sobotę 25 listopada na Plac Sejmu Śląskiego i wyraź swój sprzeciw wobec kłamliwych pomówień jakie spadły na polskich patriotów po Marszu Niepodległości! – zachęcali na Facebooku przedstawiciele śląskiego Ruchu Narodowego.
Jak podkreślali organizatorzy, w akcji chodziło o sprzeciw wobec działań zwłaszcza europosłów Platformy Obywatelskiej.
Wyrażenie sprzeciwu wobec pomówień przede wszystkim zachodnich demoliberałów i ich mediów przeciwko Polakom wyrażającym swoją dumę w trakcie Marszu Niepodległości, ale także sprzeciwiamy się tym europosłom z Platformy Obywatelskiej, którzy głosowali przeciwko Polsce w rezolucji w Parlamencie Europejskim – tłumaczył Jacek Lanuszny, prezes Ruchu Narodowego na Śląsku.
Happening wzbudził spore kontrowersje, nie tylko wśród mieszkańców Katowic. Wydarzenie było szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Teraz sprawą zajmie się Śląska Policja. Śledczy analizują nagrania, aby ustalić czy podczas manifestacji doszło do naruszenia prawa.
Mundurowi analizują jednak przebieg manifestacji, w związku z propagowanymi przez uczestników treściami oraz formą ich prezentacji. Na miejscu obecny był policyjny zespół monitorujący, który zarejestrował przebieg zgromadzenia. Zabezpieczony został również materiał z monitoringu miejskiego. Śledczy analizują teraz nagrania, pod kątem naruszenia prawa przez uczestników manifestacji oraz w celu ustalenia tożsamości jej uczestników – czytamy w oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej Śląskiej Policji.
Analizujemy nagrania i ustalamy tożsamość uczestników wczorajszego zgromadzenia narodowców.https://t.co/CHEVnKww8L
— Policja Śląska (@PolicjaSlaska) 26 listopada 2017
Źródło: Twitter.com/PolicjaSlaska, wMeritum.pl