Nagrania, jakie w mediach społecznościowych udostępnia Jan Ziobro, wywołały w ostatnim czasie wiele kontrowersji. Całą sprawę próbował załagodzić Adam Małysz, jednak wygląda na to, że on również stracił cierpliwość.
Filmy, jakie w Internecie umieszcza Jan Ziobro, stały się przedmiotem licznych dyskusji. Już w pierwszym z nich zarzucał on działaczom, że przez cały czas jest pomijany i stwierdził, że kontynuowanie kariery w takiej sytuacji nie ma sensu.
Na słowa Jana Ziobry postanowił odpowiedzieć dyrektor-koordynator Polskiego Związku Narciarskiego, Adam Małysz. Wielokrotnie namawiał on skoczka, by przedstawił swoje racje przed związkiem. W rozmowie z Wirtualną Polską Orzeł z Wisły zaznaczył również, że współpraca z Janem Ziobro wcale nie była łatwa. – Ja wiem, że teraz będą wyciągane różne brudy. Jeśli on chce zdziałać coś walką, jaką teraz toczy, to może się przeliczyć. Jeśli trenerzy zaczną mówić, jaka była z nim współpraca, to naprawdę się rozczaruje – mówił.
Czytaj także: Afera w skokach narciarskich. Jan Ziobro straszy Adama Małysza? \"Wie pan, że nie powiedziałem wszystkiego\" [WIDEO]
Ziobro do Małysza: Niech pan mnie nie straszy
Jan Ziobro postanowił kontynuować „batalię” za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zaapelował on do Adama Małysza, by ten ujawnił nazwiska osób, które próbowały zniszczyć skoczka. – Mam apel do pana Adama Małysza: pan za coś bierze pieniądze, więc mam prośbę: proszę ujawnić nazwiska osób, które przez dwa lata próbowali mnie zniszczyć – powiedział skoczek.
Zagroził on również, że nie powiedział jeszcze wszystkiego. – Niech pan mnie nie straszy, że mogę się przeliczyć. Wie pan, że nie powiedziałem wszystkiego. Jak zacznę mówić, to niektórym ludziom może zrobić się bardzo ciepło i nieprzyjemnie – dodał. Więcej o sprawie pisaliśmy TUTAJ.
Małysz: Uważam, że to paranoja
Na kolejny film Jana Ziobry postanowił znów odpowiedzieć Adam Małysz. Orzeł z Wisły poinformował na Facebooku, że nie będzie więcej brał udział w, jak to określił, „jego błazenadzie”. „W związku z kolejnym filmikiem i wywołaniem mnie do tablicy przez Jana Ziobro informuję, że nie będę więcej brał udziału w jego błazenadzie i wypowiadał się na jego temat w internecie czy za pośrednictwem mediów” – napisał.
Małysz stwierdził również, że publikowanie tego typu nagrań to paranoja. „Takie załatwianie sprawy uważam za dziecinadę. Jeśli Jan chce ten swój serial emitować, proszę bardzo. Niech puszcza kolejne odcinki. Ale uważam, że to paranoja. Zamiast odstawiać cyrk, niech raz powie wprost, kto go dyskryminuje oraz poniża i utnie te spekulacje. Jeśli nie chce zrobić tego publicznie, niech opowie wszystko komuś, komu ufa, by prawda wyszła na jaw i można było zrobić z tym porządek” – czytamy.