W Moskwie zakończyła się ceremonia otwarcia piłkarskich Mistrzostw Świata w Rosji poprzedzające mecz gospodarzy z Arabią Saudyjską. Jednym z artystów, którzy uświetnili wydarzenie był wokalista, Robbie Williams. Występ angielskiego piosenkarza zakończył się małym skandalem.
Williams był jedną z gwiazd zaproszonych na ceremonię otwarcia mundialu. Wokalista z poziomu murawy moskiewskiego stadionu Łużniki najpierw odśpiewał utwór „Let Me Entertain You”, a po chwili „Rock DJ”, którego tekst delikatnie zmodyfikował.
Looking good, Robbie ?#WorldCup pic.twitter.com/ZBd82tqXap
— FIFA World Cup ? (@FIFAWorldCup) 14 czerwca 2018
Brytyjczyk cały czas znajdował się pod czujnym okiem kamer, co zresztą mu nie przeszkadzało, ponieważ ochoczo przed nimi podrygiwał.
W pewnym momencie wokalista zachował się jednak w dość nietypowy sposób. Ku zaskoczeniu zgromadzonych widzów zgromadzonych przede telewizorami i na stadionie (jego występ relacjonowany był także na telebimie) Williams pokazał… środkowy palec.
W mediach społecznościowych natychmiast rozgorzała gorąca dyskusja dotycząca tego, w czyim kierunku skierowany był obraźliwy gest. Niektórzy z komentujących twierdzili, że był to sprzeciw muzyka wobec polityki Władimira Putina, jednak pozostali internauci podkreślają, że zważając na fakt, iż Williams świadomie zgodził się wystąpić podczas uroczystości, ta teoria jest całkowicie bezsensowna.
Zagraniczne media również zachodzą w głowę, o co mogło chodzić muzykowi. Póki co, przedstawiają jego zachowanie jako „kontrowersyjny performance”.
Może fuck dla Putina?:) pic.twitter.com/bSSk9td6kH
— Premier Tux?? ن (@bukarolbu) 14 czerwca 2018
źródło: Twitter