Na wMeritum.pl wspominaliśmy już audycję radiowej „Trójki”, w trakcie której do zgromadzonych w studiu gości dotarła informacja o tragedii, która rozegrała się na smoleńskim lotnisku. Teraz postanowiliśmy przypomnieć państwu pamiętny poranek w TVP Info, gdy wieść o katastrofie została ogłoszona przez Telewizję Publiczną.
Prowadzącym poranny program na antenie TVP Info był Sławomir Siezieniewski. Dziennikarz wraz ze swoimi gośćmi omawiał zbliżające się uroczystości upamiętniające zbrodnie katyńskiej. Co jakiś czas łączono się z reporterami TVP, którzy znajdowali się na miejscu i wraz z uczestnikami obchodów oczekiwali na przyjazd polskie delegacji z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz jego małżonką.
W pewnym momencie Siezieniewski otrzymał mrożącą krew w żyłach informację. Początkowo, podobnie jak w przypadku wspomnianej audycji w radiowej „Trójce”, była ona sformułowana w dość enigmatyczny sposób. Mówiła bowiem o problemach z lądowaniem rządowego TU-154M. Dopiero po kilkunastu minutach do studia TVP zaczęły docierać nowe, coraz bardziej niepokojące doniesienia. Te mówiły już o katastrofie…
Podczas wydania na żywo następowały łączenia z rzecznikiem MSZ, który w trakcie jednej z rozmów poważnym głosem oznajmił zgromadzonym w studiu oraz przed telewizorami, że na lotnisku w smoleńsku miała miejsce katastrofa lotnicza. Dodał również, że najprawdopodobniej nikt jej nie przeżył.
Kolejne minuty to gorączkowa próba uzyskania nowych informacji nt. dramatycznych wydarzeń oraz rozmowa ze skonsternowanymi gośćmi, którzy nie wiedzieli jak skomentować tak tragiczne doniesienia.
Nie przeczuwałem tego, o czym za chwilę miała dowiedzieć się cała Polska. Łączyliśmy się z reporterami, którzy byli tam na miejscu. Wszyscy mówili o tym, że niewiele wiedzą. To było błądzenie w smoleńskiej mgle. Potem z minuty na minutę, na wizji odkrywaliśmy kolejne wątki tej wielkiej tragedii – opowiadał później Siezieniewski.
źródło: YouTube, wMeritum.pl
Fot. TVP Info screen