Jak informuje portal Wprost.pl, polskim naukowcom udało się ustalić przyczynę śmierci polskiego kompozytora Fryderyka Chopina. Na łamach amerykańskiego magazynu naukowego The American Journal of Medicine ukazał się artykuł dotyczący odkrycia lekarzy z Wrocławia.
Prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, który kierował zespołem badawczym analizującym serce Chopina, powiedział, że badacze nie otwierali słoja z sercem, a jedynie wykonali zdjęcia. Jednocześnie badacz podkreślił, że stan zabezpieczenia i zachowania serca kompozytora jest bardzo dobry.
Po analizie zdjęć naukowcy uznali, że zmiany anatomiczne, jakie zaszły na sercu wskazują na to, że muzyk cierpiał na gruźlicę. I to właśnie powikłania po tej chorobie tzn. zapalenie osierdzia, błony otaczającej i chroniącej serce było bezpośrednią przyczyną śmierci Chopina. Powtórne badania serca Chopina są planowane na rok 2064.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Choroba Fryderyka Chopina i przyczyna jego przedwczesnej śmierci w wieku 39 lat do dziś były niejasne. Mimo że za życia kompozytora rozpoznano u niego gruźlicę i na tę chorobę go leczono, od czasu jego śmierci w 1849 roku przedstawiono szereg alternatywnych rozpoznań wyjaśniających jego niedomagania zdrowotne.
Od 2014 roku grupa polskich naukowców badała serce Fryderyka Chopina, które znajduje się w kryształowym słoju w Bazylice św. Krzyża w Warszawie. Mimo tego, że od śmierci kompozytora minęło już wiele lat, nadal nie ma zgody odnośnie do przyczyn jego śmierci. Część lekarzy twierdziła, że muzyk mógł cierpieć na przewlekłą obturacyjną chorobę płuc. Z kolei prof. Wojciech Cichy z Akademii Medycznej w Poznaniu przekonywał, że mogła to być gruźlica z towarzyszącą mukowiscydozą
Źródło: Wprost.pl, wikipedia,org