Kilka dni temu ponownie głośno zrobiło się o przeszłości ambasadora RP w Niemczech – Andrzeja Przyłębskiego, który miał zostać zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Wolfgang”. Sprawę nagłaśniają zwłaszcza politycy opozycji. Tak zrobił m.in. poseł .Nowoczesnej, który na Twitterze „zaczepił” korespondenta TVP w Berlinie – Cezarego Gmyza.
Przypomnijmy, że Andrzej Przyłębski (mąż Julii Przyłębskiej – prezes Trybunału Konstytucyjnego) jest ambasadorem od lipca 2016 roku. Sprawę jego potencjalnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa poruszył na Twitterze dziennikarz Radia Zet – Konrad Piasecki:
Czytaj także: Ciekawa dyskusja szefowej \"Wiadomości\" z dziennikarką \"Wyborczej\". \"Nigdy nie przebiją GW w miłości do TW\
Hm… Nie wierzę, żeby służby tego nie sprawdziły, ale nazwisko i data urodzenia rzeczywiście się zgadzają: https://t.co/14iWAdJu6H]
— Konrad_Piasecki (@KonradPiasecki) 2 marca 2017
Teczka personalna tajnego współpracownika pseudonim „Wolfgang” dot. Przyłębski Andrzej, imię ojca: Marian, ur. 14-05-1958 r.
– taki tytuł ma nosić teczka, która znajduje się w Oddziałowym Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu.
Po jakimś czasie, te doniesienia, komentowali także inni dziennikarze oraz politycy .Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej. Tak uczynił m.in. poseł partii Ryszarda Petru – Adam Szłapka, który postanowił „zaczepić” korespondenta TVP w Berlinie – Cezarego Gmyza. Przypomniał mu m.in. artykuł z lutego ubiegłego roku, który pojawił się na portalu fronda.pl. W nim była mowa o tym, że dziennikarz określił placówki dyplomatyczne mianem przechowalni dla komunistycznej agentury:
Jaka pogoda dziś w Berlinie Panie Redaktorze? @cezarygmyz duszno? https://t.co/e2YjPjxIUK
— Adam Szłapka (@adamSzlapka) 2 marca 2017
Na odpowiedź Gmyza nie trzeba było długo czekać. Dziennikarz podrzucił m.in. fragment z artykułu swojego autorstwa w „Do Rzeczy”, gdzie wyraźnie zaznaczył, że Przyłębski został zarejestrowany jako TW.
@adamSzlapka Ziew. Wieje jak w kieleckim. Lepsza pogoda była w maju ubiegłego roku, kiedy publikowałem ten tekst. &? pic.twitter.com/nKo212eqPp
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 2 marca 2017
Artykuł pochodzi z maja 2016 roku, kiedy to pojawiły się informacje o kandydaturze Przyłębskiego na stanowisko ambasadora.
Poseł nie zabrał już głosu w tej sprawie, na co zwrócili uwagę pozostali użytkownicy Twittera:
@cezarygmyz Co pan tak wymownie zamilkl panie @adamSzlapka? Oranko mocno zabolalo cwaniaczka?
— Demaskator (@DemaskatorProp) 2 marca 2017
Warto także przypomnieć, że wcześniej Gmyz, który jest korespondentem TVP w Berlinie od 2016 roku, krytykował Prawo i Sprawiedliwość za „obronę” Stanisława Piotrowicza.
Źródło: Twitter.com
Fot. Wikimedia/Adrian Grycuk i Twitter.com