Przy okazji uroczystości rocznicowych rozpoczęcia II wojny światowej prof. Sławomir Cenckiewicz zwrócił uwagę na komunistyczne korzenie pomnika na Westerplatte.
Naukowiec napisał na swoim profilu na Facebooku komentarz dotyczący monumentu znajdującego się na Westerplatte. Zwrócił uwagę, że w uroczystościach jego odsłonięcia brał udział ówczesnych Szef Sztabu Generalnego WP, Wojciech Jaruzelski i Minister Spraw Wewnętrznych w PRL, Mieczysław Moczar (Mykola Demko).
– Mnie jednak szczególnie właśnie 1 września irytowała zawsze i irytuje akceptacja wszystkich dla kształtu pomnika obrońców Westerplatte w Gdańsku. 9 października 1966 r. odsłaniał go Jaruzelski z Moczarem a centralne miejsce tego pomnika „zdobią” bitwy pod Lenino i Studziankami, z napisem „CHWAŁA WYZWOLICIELOM” i umieszczonymi na szczycie postaciami marynarza i żołnierza z sowieckim uzbrojeniem (pepesza). Zmieńmy ten relikt komuny w pomnik polskiego bohaterstwa! A może minister Kunert zrobiłby z tym kuriozum jakiś porządek? – pytał profesor Cenckiewicz.
Historyk zaznaczył, że Pomnik Obrońców Wybrzeża powstał z inicjaty Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, która składa się wtedy wyłącznie z komunistów.
Czytaj także: W Szkocji stanie „Pomnik Polskich Żołnierzy i Niedźwiedzia Wojtka”