O takiej możliwości mówiło się już od dawna i w końcu stała się ona faktem. Użytkownicy darmowej wersji Spotify będą mieli dostęp do części albumów muzycznych z dwutygodniowym opóźnieniem.
Spotify już od dłuższego czasu prowadziło rozmowy z wytwórniami w tej sprawie. Te ostatnie próbowały wymusić na platformie ustępstwa w kwestii dostępności utworów i wygląda na to, że w końcu im się udało. Nowa umowa, jaką Spotify zawarło z z wytwórnią Universal Music Group zakłada, że część albumów będzie od razu po premierze dostępna tylko dla użytkowników kont premium, a więc płacących przynajmniej te 19,99 zł miesięcznie za dostęp.
Co z darmowymi kontami? Część albumów – o tym będzie już decydowała wytwórnia – będzie dla nich dostępna z dwutygodniowym opóźnieniem. Biorąc pod uwagę, że część serwisów nie daje w ogóle możliwości słuchania muzyki za darmo to i tak jest to korzystne dla użytkowników. Na razie dotyczy to tylko jednej wytwórni, ale wiele wskazuje na to, że tą drogą pójdą również inne.
Póki co umowa z wytwórniami nie zakłada żadnych ograniczeń dla użytkowników kont premium.
Czytaj także: Polski raper wystąpił w teleturnieju „Jeden z Dziesięciu”. I wygrał!