Telewizja Polsat w swoim programie informacyjnym „Wydarzenia” wyemitowała krótkie nagranie z udziałem Magdaleny Żuk, Polki, która w tajemniczych okolicznościach zmarła w niedzielę w egipskiej Hurghada.
Na filmie widzimy, jak młoda kobieta leży w drzwiach swojego hotelowego pokoju. Głowę ma przyciśniętą do posadzki. Zachowuje się dziwnie, a jej stan wskazuje na silne zaburzenia psychiczne.
Czytaj także: Kolejna tajemnicza śmierć Polaka w Egipcie. Mężczyzna zginął w tym samym mieście, co Magdalena Żuk
W materiale „Wydarzeń” zaprezentowano również stanowisko prokuratory. Głos w całej sprawie zabrał Marek Gorzkowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Kwalifikacja prawna, którą przyjęliśmy przy wszczęciu tego śledztwa pozwoli na zbadanie wszelakich wersji zdarzenia, ponieważ na chwilę obecną nie wiemy, w jakich okolicznościach pokrzywdzona doznała tego urazu – powiedział.
Pierwsze ustalenia prokuratury publikuje również portal wprost.pl. W wyniku dotychczas przeprowadzonych czynności ustalono, że 27-letnia mieszkanka Bogatyni, Magdalena Ż. zamieszkała aktualnie we Wrocławiu, w dniu 25 kwietnia 2017r., po wykupieniu wycieczki zorganizowanej przez jedno z krajowych biur podróży, przyleciała do egipskiego kurortu Marsa Alam. Wycieczkę pierwotnie zaplanowała wraz ze swoim partnerem, który w konsekwencji jednak jej nie towarzyszył. Niemniej jednak partner pokrzywdzonej utrzymywał z Magdaleną Ż. kontakt telefoniczny. Po upływie dwóch dni zaniepokoiło go zachowanie partnerki, stąd w porozumieniu z touroperatorem i polskim przedstawicielstwem dyplomatycznym w Kairze, zaplanowano wcześniejszy powrót Magdaleny Ż. do kraju. Z uwagi jednakże na pogarszający się stan zdrowia pokrzywdzonej, przewieziono ją do szpitala w Hurghadzie, gdzie obecny na miejscu, a przybyły z kraju znajomy pokrzywdzonej w obecności rezydentki biura podróży uzyskał informację, iż Magdalena Ż. zmarła w wyniku obrażeń doznanych na skutek upadku w z wysokości, z pierwszego lub drugiego piętra szpitala, w którym przebywała uprzednio w miejscowości Marsa Alam – czytamy na łamach strony internetowej popularnego tygodnika.
27-letnia Magdalena Żuk do Egiptu wyjechała sama. Niedługo po przyjeździe do kurortu Mars Alam zaczęła się dziwnie zachowywać. Jak podaje telewizja Polsat, swoim znajomym miała powiedzieć, że ktoś wsypał jej do napoju podejrzaną substancję. Według przedstawiciela biura podróży, które zorganizowało wyjazd, kontakt z 27-latką był utrudniony. Jej zachowanie miało wskazywać zaś na silny uraz psychiczny. W piątek kobieta trafiła do szpitala. Tam w niejasnych okolicznościach miała wyskoczyć z okna. Z poważnymi obrażeniami głowy, klatki piersiowej oraz rąk i nóg przewieziono ją do szpitala w Hurghadzie, gdzie zmarła.
źródło, fot: Polsat