Kilka dni temu furorę w internecie zrobiła fotografia wykonana na Jarmarku Dominikańskim w Gdańsku. Mogliśmy zobaczyć na niej Wojciecha Cejrowskiego oraz Lecha Wałęsę. Oprócz informacji, że do spotkania doszło, na temat jego przebiegu wiadomo było jednak niewiele. Milczenie postanowił przerwać Cejrowski, który opublikował na swoim kanał YouTube krótkie nagranie.
Publikację nagranie Cejrowski zapowiadał już w poniedziałek. Tak, wiem, był u mnie na stoisku Lech Wałęsa (TW Bolek). I nic na ten temat nie napisałem. Był w sobotę rano, potem stałem na tym stoisku do g. 18. potem zwijałem stoisko około godziny, potem jechałem do domu około godziny, potem miałem gości, a potem była niedziela, kiedy nie pracuję (nawet mój sklep internetowy jest nieczynny w niedziele). Dziś poniedziałek – obrobię się w firmie i po południu napiszę o wizycie Wałęsy, nagram też pewnie filmik z opowieścią co się zdarzyło – pisał wówczas na Facebooku.
Jak powiedział, tak zrobił. W filmie zamieszczonym w serwisie YouTube podróżnik opowiedział o szczegółach spotkania z Wałęsą. Było tak: stoję na Jarmarku Dominikańskim podpisuje ludziom książki. Nagle, znikąd, podchodzi Wałęsa. Macha na mnie kijem narciarskim i woła z daleka: „Proszę Pana, Pan nie ma racji, że ja popieram Kwaśniewskiego. Jak ja bym mógł, to ja bym go zamordował – relacjonuje Cejrowski.
Czytaj także: Cejrowski przerywa milczenie ws. zdjęcia z Wałęsą! Zapowiada dalsze działania
Na to ja odpowiadam Wałęsie: „Ale proszę Pana. Pan go zapraszał do domu na imieniny”. Po tych słowach Wałęsa odszedł – dodał.
źródło, fot: YouTube/Wojciech Cejrowski