W Warszawie po raz kolejny odbył się Marsz Niepodległości, który od wielu lat w Święto Niepodległości gromadzi ludzi z całej Polski. Marsz, za pośrednictwem swojego Facebooka, skomentował znany podróżnik, Wojciech Cejrowski.
Marsz Niepodległości odbył się już kolejny rok z rzędu. Tym razem jego trasa było nieco zmieniona po tym, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wyraziła zgody na przejście zgromadzenia Mostem Świętokrzyskim. Uczestnicy wyruszyli z ronda Romana Dmowskiego, przeszli Alejami Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego aż na błonia Stadionu Narodowego. Całe zgromadzenie przebiegło w spokojnej atmosferze, a według pierwszych szacunków uczestniczyć w nim mogło nawet ponad 100 tysięcy osób.
Marsz Niepodległości skomentował na Facebooku znany podróżnik Wojciech Cejrowski. „Jesteśmy w czasach zaborów, więc marsze niepodległościowe są ważne! Zabory jeszcze się oficjalnie nie ujawniły, ale ogólny nastrój zaborczy jest, prawda?” – czytamy na profilu.
Czytaj także: Marsz Niepodległości 2017 - relacja na żywo!
W dalszej części wpisu podróżnik wyjaśnił, jak postrzega dzisiejsze zabory. „UE szarżuje na naszą niepodległość, Niemcy chciałyby naszego podporządkowania się kierunkom wyznaczanym przez Berlin, Putin chciałby zabrać to, co Rosja uznaje oficjalnie za swoją strefę wpływów i jest też zaborcze Państwo Islamskie” – napisał.
Dlatego Marsze Niepodległości są ważne. Niby niczego nie zmieniają, ale coś pokazują, coś przypominają. Są jak słowo WARA wypowiedziane w pysk psu, który na nas warczy. Nie wiemy, czy ten pies ostatecznie nie skoczy i nie przegryzie nam gardła, ale jeśli nie powiemy mu WARA, wówczas skoczy na pewno. Tak to widzę, tak czuję” – zakończy.
Czytaj także: Marsz Niepodległości 2017 – relacja na żywo!