Bronisław Komorowski dość niespodziewanie zmuszony jest do kontynuowania batalii o prezydenturę. Jak się okazuje – trudne pytania czyhają wszędzie.
Do nietypowego i nieprzewidzianego spotkania doszło we wtorek podczas spaceru Bronisława Komorowskiego po Warszawie. Z tłumu wyłonił się młody chłopak, który nawiązał z Prezydentem krótki dialog:
– Ja jestem jeszcze młody, ale kiedyś będę chciał pracować, co pan zrobi, żebym ja pracował w Polsce?
Czytaj także: #CoNaToBronek na Twitterze. Internauci parodiują wypowiedź Komorowskiego
– No trzeba skończyć studia… – odrzekł Prezydent.
– Ale żebym nie wyjechał do Anglii? – uściślił młody chłopak.
– To twoja będzie decyzja. Ja mogę zrobić tyle, żeby gospodarka się rozwijała.
– Moja siostra jest po studiach i zarabia 2 tysiące – dodał chłopak.
– Ale znalazła prace, tak? – upewnił się Komorowski.
– Tak, po trzech latach i zarabia 2 tysiące. Jak ma kupić mieszkanie? – pytał dalej młodzieniec.
– No, musi znaleźć inną, wziąć kredyt… a wiesz, że bezrobocie spada w Polsce? – rzucił w stronę młodzieńca Bronisław Komorowski.
Krótką pogawędkę przerwała urzędniczka, która pospiesznie ewakuowała Bronisława Komorowskiego z niewygodnej sytuacji tłumacząc zebranym „ale może nie przeszkadzajmy Prezydentowi podczas pracy”.
Czytaj także: „Budzik dla Komorowskiego”. Prześmiewczy spot skierowany w stronę prezydenta [WIDEO]
Źródło: TVN24
fot. Piotr Drabik / Flickr.com