PKP Polskie Linie Kolejowe wytypowały łącznie 47 obiektów przemysłowych, do których ma zostać usprawniony transport kolejowy. Rozmowy w tej sprawie trwają. Spółka chce również poprawić dostęp do kolei specjalnym strefom ekonomicznym. Nastawione na przewozy towarowe inwestycje PKP PLK mają wesprzeć unijny cel reindustrializacji Polski i Europy.
– W ramach strategicznych działań Polskich Linii Kolejowych zostały wykonane pewne analizy. Wytypowano już dwa obiekty, które zdecydowanie będą wspierane w realizacji budowy bocznic i w ogóle dostępu do głównych szlaków cargo, które planujemy. 47 obiektów jest wytypowanych do rozmów i mam nadzieję, że w ciągu najbliższych 5 lat one również uzyskają bardzo dobry dostęp do kolei – mówi Arkadiusz Krężel, przewodniczący rady nadzorczej PKP Polskich Linii Kolejowych.
Jak zaznacza poza wytypowaniem najważniejszych z punktu polskiej gospodarki obiektów przemysłowych i poprawą linii kolejowych do nich prowadzących PKP PLK stara się też inwestować w dojazd do specjalnych stref ekonomicznych. Lokowane w nich duże fabryki często wykorzystują tego typu transport, jednak wymaga on usprawnienia. Dużym problemem dla przewoźników są m.in. fragmenty linii kolejowych ze zbyt niskim dopuszczalnym naciskiem na oś. Wśród największych zakładów produkcyjnych ulokowanych w SSE i korzystających z kolei są m.in. fabryki samochodów i sprzętu AGD.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W unijnej perspektywie finansowej na latach 2014-2020 inwestycje w transport kolejowy mają skupiać się przede wszystkim na usprawnieniu transportu towarowego. Niezbędne jest m.in. podniesienie średniej prędkości na polskich torach – obecnie dla pociągów towarowych wynosi ona ok. 25 km/h, czyli o połowę mniej niż w Europie Zachodniej.
Inwestycje mają zwiększyć znaczenie transportu kolejowego w Polsce. Unijnym celem jest poziom 30 proc., podczas gdy w Polsce w 2013 r. jedynie 12,6 proc. towarów było przewożonych koleją. Krężel podkreśla, że do tego celu trzeba się zbliżyć i ocenia, że jest to realne.
Zwiększenie znaczenie kolei jest konieczne ze względu na program reindustrializacji Europy. Jak podkreśla przewodniczący, transport kolejowy, choć tani i ekologiczny, nie ma być celem samym w sobie, lecz ma pełnić rolę służebną wobec przemysłu i innych gałęzi gospodarki.
– Europejski program reindustrializacji w dużym stopniu obejmie potencjał, który jest dzisiaj w Polsce i kolej się do tego bardzo mocno i szybko musi przygotować. Transport zawsze był i zawsze będzie pełnił rolę służebną wobec gospodarki. To jest element, który powinien tkwić w głowie każdego, kto się zajmuje infrastrukturą transportową – przekonuje Krężel.
Przewodniczący zastrzega jednak, że do zwiększenia udziału kolei w polskim transporcie nie wystarczą inwestycje na torach. Potrzebna jest współpraca administracyjna, np. przy ustalaniu opłat za przejazd drogami. Rosnące opłaty za drogi mogą być dodatkowym argumentem dla wielu firm za przeniesieniem transportu na tory. Obecnie transport drogowy ma w nim ok. 80-proc. udział.
– To wymaga jeszcze większego doprecyzowania, bardzo ścisłej współpracy Ministerstwa Gospodarki z resortami infrastruktury i środowiska, żeby ten element był jak najlepszy z punktu widzenia rozwoju gospodarczego – mówi Krężel. Zapewnia: – Chcemy się bardzo mocno włączyć w ten program reindustrializacji właśnie przez budowanie takiego systemu i wsparcie nowych inwestycji.