94 – letni Hubert Z. jest byłym esesmanem, strażnikiem z obozu koncentracyjnego Auschwitz – Birkenau. Obecnie toczy się przeciwko niemu postępowanie sądowe w Neubrandenburg, jednak prokuratura twierdzi, że cierpi on na demencję starczą i nie powinien być poddawany czynnościom prawnym.
Hubert Z. jest oskarżony o pomoc w zamordowaniu co najmniej 3,6 tys. Żydów. Był esesmanem i medykiem w obozie Auschwitz – Birkenau, gdzie na rampie po przyjeździe transportów dokonywał selekcji więźniów. Część z nich kierował do niewolniczej pracy, a część zsyłał bezpośrednio do komory gazowej. Oskarżony miał brać udział w przyjęciu 14 transportów pomiędzy 15 sierpnia i 14 września 1944 roku.
– Jest starym człowiekiem, przeżył już swoje życie, dajcie mu spokój – przekonywał syn Huberta Z. po tym, jak nazwisko jego ojca wypłynęło w dokumentach śledczych badających zbrodnie nazistowskie.
Oskarżony nie zaprzeczał swojej służby w Auschwitz, jednak, według zeznań, nie wiedział jakie było przeznaczenie obozu. Prokuratura uważa, że 94 – latek nie powinien zostać skazany za zbrodnie wojenne z powodu podeszłego wieku i demencji starczej. Prawdopodobnie zarzuty wobec Huberta Z. zostaną wycofane właśnie z powodów humanitarnych. Podobny przypadek spotkał ostatnio byłego oficera SS Gerharda Sommera, który był oskarżony o wydanie rozkazu zabójstwa 560 cywilów, w tym kobiet i dzieci. Miało to miejsce w wiosce Sant’Anna di Stazzema w Toskanii w 1944 roku. Sąd uznał, że z racji choroby Alzheimera, skazanie go byłoby niehumanitarne.
Czytaj także: USA płaciły niemieckim zbrodniarzom wojennym