FC Barcelona pokonała Juventus Turyn 3:1 (1:0) w meczu finałowym Ligi Mistrzów, który odbył się na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Dla klubu z Katalonii jest to już piąty triumf w tych najbardziej elitarnych klubowych rozgrywkach europejskich.
Mimo nerwowego początku piłkarze Barcy szybko zdołali zdominować rywala i już w 4. minucie objęli prowadzenie. Lionel Messi zagrał z boku boiska do Neymara, a ten oddał futbolówkę Inieście, który natychmiast skierował ją do Rakiticia, a Chorwat dopełnił jedynie formalności wbijając piłkę do niemal puste bramki. W kolejnych fragmentach meczu inicjatywa była zdecydowanie po stronie podopiecznych Luisa Enrique. Bardzo dobre okazje do podwyższenia rezultatu mieli m.in. Dani Alves, czy Luis Suarez. Kapitalną dyspozycją wykazywał się jednak bramkarz „Starej Damy” legendarny Gianluigi Buffon, który co chwilę ratował swoją drużynę z kłopotów. Najaktywniejszym zawodnikiem Juventusu w pierwszej połowie był Paul Pogba. Najlepszy piłkarz Juventusu w ostatnim czasie często inicjował grę w ofensywie włoskiej drużyny, ale widoczny był brak pomysłu w poczynaniu mistrza Włoch. Zawodnicy obu zespołów schodzili na przerwę przy wyniku 1:0 dla FC Barcelony.
Tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie Barca była bliska zdobycia drugiego gola. Hiszpanie wyszli z kontratakiem po słabym rzucie rożnym Juventusu, piłkę otrzymał Suarez, który wyszedł sam na sam z Buffonem, lecz Włoch po raz kolejny udowodnił, że nie bez powodu jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy świata. Gdy podopieczni Enrique kontrolowali wydarzenia na boisku, wówczas w 55. minucie Alvaro Morata dał wyrównanie „Blanconerim”. Marc-Andre ter Stegen z trudem wybił mocne uderzenie Teveza, a ta trafiła wprost pod nogi Hiszpana, który z zimną krwią wyrównał stan spotkania. Po zdobytym golu mistrzowie Włoch zaczęli odważniej grać i wydawało się, że mogą nawet pokusić się o objęcie prowadzenie. Wtedy z tego pięknego snu kibiców z Półwyspu Apenińskiego wybudził Suarez. Akcja wyglądała bardzo podobnie do tej, kiedy Morata strzelił gola. Z tą różnicą, że Messi strzelał na bramkę Buffona, a dobijał urugwajski snajper. Chwilę później na 3:1 podwyższył Neymar. Turecki sędzia jednak słusznie nie uznał gola dopatrując się odbicia piłki dłonią przez reprezentanta Brazylii. W ostatnim fragmencie gry Włosi rzucili się do frontalnego ataku. Rozpaczliwie szukali wyrównania, ale ostatnie słowo należało do mistrza Hiszpanii. W doliczonym czasie gry, po wzorcowym kontrataku Neymar otrzymał piłkę i nie miał problemów ze strzeleniem gola potwierdzającego lepszą formę jego drużyny w tym spotkaniu. FC Barcelona pokonała Juventus Turyn 3:1 i w pełni zasłużyła na końcowy triumf.
Czytaj także: Liga Mistrzów: FC Barcelona i Juventus Turyn bez kłopotów w 1/4 finału
Juventus Turyn – FC Barcelona 1:3 (0:1)
Morata (55) – Rakitić (4), Suarez (68) Neymar (90+7)
Juventus Turyn: Buffon – Lichtsteiner, Bonucci, Barzagli, Evra (89′ Coman) – Pirlo, Marchisio, Pogba – Vidal (79′ Pereyra) – Morata (85′ Llorente), Tevez.
FC Barcelona: ter Stegen – Alves, Pique, Mascherano, Alba – Iniesta (78′ Xavi), Busquets, Rakitić (90+1′ Mathieu) – Messi, Suarez (90+6′ Pedro), Neymar.
Żółte kartki: Vidal, Pogba (Juventus) oraz Suarez (Barcelona).
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).
Widzów: 70 500.