Podczas trwających na Morzu Bałtyckim manewrów NATO doszło do bliskiego spotkania z rosyjskim samolotem szpiegowskim. Maszyna przeleciała zaledwie 150 metrów nad amerykańskim okrętem wojennym. Dowództwo amerykańskie dysponuje nagraniem z incydentu, ale nie zdecydowało się na jego publikację.
Do bliskiego spotkania doszło w czwartek. Rosyjski samolot (prawdopodobnie Su-24MR) przeleciał zaledwie 150 metrów nad amerykańskim okrętem wojennym. Incydent został zarejestrowany przez załogę okrętu rakietowego USS Jason Dunham. Amerykańskie władze do tej pory nie zdecydowały się na publikację nagrania.
– Nie nazywamy tego zachowania bezpiecznym ani profesjonalnym, choć z pewnością rutynowym. Mimo to musimy podkreślić, że było to na krawędzi bycia bardzo niekomfortowym – mówił dla telewizji CNN przedstawiciel Pentagonu. Z kolei brytyjski „Guardian” pisał, że incydent jest „próbą zastraszania” ze strony Rosjan.
Czytaj także: Wojskowe manewry na Bałtyku. Rusza Baltops
Czytaj także: Grecja: Prawie 2 tys. imigrantów w Pireusie. Chcą do innych państw UE
Z uwagi na podobne sytuacje, Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych zdecydowało o wyposażeniu wszystkich swoich okrętów w kamery, które pozwolą na rejestrację podobnych incydentów.
Baltops 2015
W ćwiczeniach udział bierze 49 okrętów z 17 krajów, w tym 9 należących do polskiej marynarki wojennej. Polska będzie gospodarzem manewrów podczas jednego z trzech etapów. Główna część manewrów Baltops potrwa do 20 czerwca. Wszystko podzielone jest na trzy etapy: faza portowa (4-8 czerwca), manewry morskie (8-19 czerwca) i fazę końcową (20-21 czerwca). Pierwsza część odbędzie się w Gdyni. Podczas manewrów zostanie między innymi przeprowadzony desant 700 żołnierzy, którzy wylądują na poligonie w pobliżu Ustki. Faza końcowa odbędzie się w niemieckiej Kilonii.
Manewry Baltops są przeprowadzane przez siły Sojuszu regularnie od 1972 r. Polska dołączyła do nich w 1993 r. W tym roku, w ćwiczeniach udział weźmie również 40 samolotów, w tym amerykańskie strategiczne bombowce B-52.