Resort obrony zadecydował, że 6 nowych okrętów dla polskiej marynarki zostanie wyprodukowanych w polskich stoczniach. Jeszcze w tym miesiącu dojdzie do rozmów pomiędzy Polską Grupą Zbrojeniową a MON-em.
Chodzi o produkcję trzech okrętów patrolujących i trzech okrętów chroniących wybrzeże. Wiceszef ministerstwa – Czesław Mroczek, stwierdził, że po przeprowadzonej analizie najlepiej będzie, gdy owe okręty zostaną wyprodukowane przez polskie firmy. Może się to odbyć dzięki tzw. „podstawowemu interesowi bezpieczeństwa państwa”, dzięki któremu można obejść zasady Unii Europejskiej dotyczące równego traktowania firm rodzimych, jak i z innych krajów zagranicznych.
Produkcją zajmie się PZG, która już teraz wykonuje jedno ze zleceń MON-u. Z tego powodu Resort Obrony ma zaufanie do firmy, z którą niedługo podpiszę kontrakt dotyczący owych sześciu okrętów. Możliwe, że pomocną dłoń Polskiej Grupie Zbrojeniowej wyciągnie zagraniczne konsorcjum, lecz dyskutowane będzie to z ministerstwem.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Obecnie w polskich stoczniach budowane są dwa okręty. Oprócz niszczyciela min „Kormorana 2” trwają pracę także nad patrolowym „Ślązakiem”. Mówi się, że oba mają być gotowe w przyszłym roku.