Sąd Apelacyjny w Warszawie ogłosił wyrok skazujący dla Tomasza Terlikowskiego. Dziennikarz został uznany winnym naruszenia dóbr osobistych Anny Grodzkiej. Chodzi o wypowiedź Terlikowskiego, w której nazwał byłą posłankę Twojego Ruchu mężczyzną.
Przytoczony wyrok podtrzymuje decyzję sądu okręgowego z zeszłego roku. Wówczas obie strony złożyły jednak apelację. Grodzka domagała się od Terlikowskiego wpłaty o wysokości 30 tys. złotych na konto Fundacji Trans-Fuzja, zaś redaktor naczelny Telewizji Republika wnosił o całkowite oddalenie pozwu. Obie apelacje zostały oddalone.
Terlikowski odniósł się do decyzji sądu zarówno na portalu fronda.pl, jak i na antenie Telewizji Republika. Oto co napisał na wspomnianej stronie internetowej:
Czytaj także: 25 lat III RP - oblicza afery FOZZ
Obie apelacje, zarówno moja, jak i strony powodowej zostały oddalone. Sąd podtrzymał zakaz wypowiedzi na temat tożsamości płciowej i sytuacji osobistej strony powodowej, ale oddalił wniosek o odszkodowanie finansowe. W ustnym uzasadnieniu wyroki sędzia przyznał jednak, że całkowity zakaz wypowiedzi może zostać uznany za zbyt szeroki, i dlatego podkreślił, że muszę tylko znaleźć sposób do takiego mówienia o stronie powodowej, który nie będzie naruszał jej godności i czci. Ma to oznaczać otwarcie się na debatę światopoglądową.
Dziennikarz dodał również, że nic nie zmieni jego stanowiska ws. zmiany płci i „będzie to powtarzał za każdym razem, gdy będzie to potrzebne”. Podkreślił jednocześnie, że akceptuje wyrok sądu i w swoich wypowiedziach nie będzie odnosił się do konkretnej osoby.
Cały komentarz znajdą państwo TUTAJ.
Tomasz Terlikowski komentował utrzymany wyrok również na antenie Telewizji Republika, w której pełni funkcję redaktora naczelnego. Dziennikarz uważa, że cała ta sprawa ma jeden cel „O co chodzi? O to, żeby nas zakneblować” – powiedział. Poniżej zamieszczamy materiał w formie wideo.
Do decyzji sądu za pośrednictwem Twittera odniosła się również Anna Grodzka.
Dla mnie ten wyrok był i jest oczywisty. http://t.co/3IX5v79oZ7
— Anna Grodzka (@AnnaGrodzka) czerwiec 23, 2015