Janusz Korwin-Mikke, eurodeputowany oraz lider partii KORWiN, odniósł się na Facebooku do czwartkowej konferencji prasowej, podczas której jego ugrupowanie zaprezentowało propozycję dopisania trzech dodatkowych pytań do referendum. Polityk stwierdził, że on i jego formacja „ani przez moment nie myśleli, że kolejne referendum w dniu 6 września zostanie ogłoszone”. Chodziło jedynie o ośmieszenie całego przedsięwzięcia.
Jest oczywiste, że ani przez chwilę nie myśleliśmy, że kolejne referendum w dniu 6-IX zostanie ogłoszone.
– napisał eurodeputowany.
Czytaj także: PiS przeciwko JOW. Mastalerek: Uważamy, że proporcjonalna ordynacja jest lepsza
Podkreślił również, że w tej sytuacji chodziło jedynie o ośmieszenie niedawnej propozycji PiS (Beata Szydło zaproponowała dopisanie trzech kolejnych pytań do referendum) oraz wskazanie, że w Polsce są ważniejsze problemy od tych, o które pytani będą Polacy w plebiscycie. Korwin-Mikke dodał również, że jego zdaniem pytanie o kwestię finansowania partii politycznych z budżetu państwa jest „nonsensownie sformułowane”.
Chcieliśmy tylko (a) ośmieszyć pomysł PiS (co zresztą zrobił i p.Prezydent…), (b) wskazać, że są ważniejsze problemy, niż te podjęte w referendum Komorowskiego-Kukiza (a są i jeszcze ważniejsze – o czym mówiłem na konferencji prasowej), (c) że pytanie o finansowanie partyj politycznych jest nonsensownie sformułowane i (d) by wyjaśnić, dlaczego wzywamy do bojkotu tego referendum.
– napisał.
Temat referendum w ostatnich dniach stał się niezwykle „gorący” medialnie. Przede wszystkim za sprawą przedstawicieli PiS, którzy apelują o dopisanie postulowanych przez nich pytań do karty referendalnej. Wśród nich znajdować się miały pytania: dotyczące posyłania sześciolatków do szkół, wieku emerytalnego oraz prywatyzacji lasów państwowych.