Po transferze z Chelsea Londyn do VfL Wolfsburg Kevin De Bruyne odrodził się jak feniks z popiołów. Nic dziwnego, że Belg znalazł się na celowniku największych europejskich klubów. W obecnej chwili najbliżej pozyskania 24-latka jest Paris Saint-Germain oraz Bayern Monachium.
W styczniu 2012 roku De Bruyne został kupiony przez „The Blues” za 8 milinów euro. Sezon jednak dokończył w KRC Genk. Nim zdążył zaaklimatyzować się w Chelsea, ponownie został wypożyczony – tym razem do Werderu Brema. W Niemczech spędził rok i wraz z końcem czerwca 2013 wrócił na Stamford Bridge.
Mimo sporego potencjału, nie zdołał przedrzeć się do podstawowego składu i w styczniu ubiegłego roku za 25 mln euro zasilił szeregi VfL Wolfsburg. W Chelsea zdążył rozegrać jedynie 9 spotkań i zaliczyć asystę.
Czytaj także: Sezon 2014/2015 Bundesligi będzie należeć do nich!
Transfer do ekipy „Wilków” był dla De Bruyne jak powiew świeżego powietrza. Z miejsca stał się podstawowym graczem i odwdzięczył się w najlepszy możliwy sposób. W 69 meczach młody pomocnik zdobył 19 bramek i zanotował 35 asyst.
Wysoka skuteczność oraz dobry przegląd pola sprawiły, że 24-latek stał się celem numer jeden dla kilku europejskich potęg. Jednak w najbliższych dniach nie zanosi się na to, by Belg zmienił klub. – Czekamy na powrót Kevina z wakacji, a następnie będziemy się zastanawiać nad podjęciem najlepszej dla jego kariery decyzji – powiedział agent piłkarza, Patrick de Koster.
– Każdy chciałby mieć w swoim składzie Kevina, jednak plotki prasy są nieprawdziwe – informuje de Koster. – Jestem w kontakcie z PSG i Bayernem oraz Wolfsburgiem oczywiście, ale póki co nie ma znaczących postępów – dodaje.
Kontrakt Belga z „Wilkami” obowiązuje do 30 czerwca 2019 roku. Profesjonalny portal transfermarkt.de, wycenia go na 35 milionów euro.