Jeden z najlepszych włoskich siatkarzy – Ivan Zaytsev, postanowił wydać otwarty list, w którym oficjalnie przeprasza za swoje zachowanie podczas zgrupowania reprezentacji.
Przypomnijmy, że siatkarz wraz z trzema kolegami z zespołu zostali wyrzuceni z reprezentacji na Final Six Ligi Światowej po tym, jak oddał się on imprezowaniu, przez co złamał on ciszę nocną narzuconą przez Mauro Beruto. Teraz zawodnik Dynama Moskwy postanowił przeprosić za swoje zachowanie, wyrażając ubolewanie w liście otwartym.
Treść listu otwartego Ivana Zaytseva:
Czytaj także: Pozostali Włosi również wyrażają skruchę
Jestem winny wyjaśnienie… Popełniłem błąd i złamałem ciszę nocną, która obowiązywała nas w sobotę od godziny 23:30, wracając do hotelu o 2:30. Decyzja podjęta przez trenera była trudna i okrutna, ale całkowicie zrozumiała, dlatego oddaję się do dyspozycji Mauro, jego sztabu oraz włoskiej federacji siatkówki. Zdradziłem swoich kolegów z kadry i straciłem ich zaufanie. Nie jestem już właściwym przykładem do naśladowania, człowiekiem, za którego czynami można podążać. Muszę prosić wszystkich o wybaczenie i mam nadzieję, że jeszcze będzie mi dane wystąpić w Rio de Janeiro. Nie zamierzam teraz szukać wymówek i mówić, że nie zdawałem sobie sprawy z konsekwencji mojego zachowania. Poświęciłem wiele czasu na parkiecie, by jak najlepiej przygotować się do występów w nowej boiskowej roli, choć były chwile, kiedy nie byłem przekonany, że to przyniesie sukces. Czułem się doskonale, byłe pozytywnie naładowany, skoncentrowany… Tyle wysiłku włożonego na treningach, by wystąpić w finale, i to wszystko poszło na marne. Będę wspierał kolegów z reprezentacji, którzy bardziej niż ja zasłużyli na występ w Brazylii i będą musieli w krótkim czasie zewrzeć szyki. Mam nadzieję, że zmiennicy wniosą wiele dobrego do drużyny. Nie jestem w stanie wyrazić wszystkich swoich emocji, mam jednak nadzieję, że będzie to pierwszy krok do ponownego podjęcia odpowiedzialności, jaka wiąże się z byciem człowiekiem, reprezentantem Włoch, członkiem drużyny, mężem, ojcem i wzorem dla wielu z was.