Wypowiedź Krzysztofa Bosaka odnośnie marihuany odbiła się szerokim echem w świecie mediów społecznościowych. W środę informowaliśmy państwa o komentarzu, który w odniesieniu do tego tematu zamieścił jeden z popularnych YouTube’rów (KLIK), a teraz przytaczany kolejną wypowiedź. Tym razem, na swoim facebook’owym fanpage’u, do słów jednego z liderów Ruchu Narodowego odniósł się publicysta tygodnika Uważam Rze oraz jeden z administratorów profilu Pitu Pitu na Facebooku – Rafał Otoka-Frąckiewicz, który zaproponował Bosakowi pewien „challenge”.
Od czwartku 16 lipca do dnia niedzieli 19 lipca będę wysyłał codziennie sms do Krzysztof Bosak | MIKROBLOG informujący o miejscu gdzie przez godzinę – w którym będę dumał nad skala nieszczęść jakie dotknęły Rzeczpospolitą – będą przebywał z pakietem marihuany w kieszeni. Spodziewam się, że jako legalista i zwolennik umieszczana posiadaczy marihuany w zakładach zamkniętych poinformuje o tym właściwe organa.
– rozpoczął.
Publicysta podkreślił, że jeżeli Bosak się na to zdecyduje „z pokorą wobec jego przekonań przyjmę zarówno interwencję policji jak i wyrok za posiadanie”.
Moja wolność zostanie poświęcona w imię jego wolności.
– napisał.
Otoka-Frąckiewicz dodał, że jeżeli Bosak nie poinformuje policji o fakcie posiadania przez niego marihuany będzie uważał go za „karierowicza, który poleruje gałę swoim wyborcom w rzeczywistości nie mając innego pomysłu na życie jak bycie hipokrytą i robienie ludziom wody z mózgu, mającym na celu przedłużenie sobie młodości za kasę frajerów”.
Specjalnie nie zamierzam informować o miejscach mojego pobytu publicznie, żeby jakiś żartowniś nie wykonał zadania za Krzysztofa.To jest sprawa pomiędzy mną i Krzyśkiem.
Jak to mówią #challenge
– zakończył.
Krzysztof Bosak, póki co, nie odniósł się do tej propozycji.