Reprezentacja Polski B ponownie okazała się słabsza od kadry Estonii w meczu rozgrywanym w ramach Ligi Europejskiej. W porównaniu do piątkowej potyczki, tym razem „biało-czerwoni” pokazali się z lepszej strony.
Nieco lepiej, choć ciąż jeszcze źle
Zarówno trener Andrzej Kowal, jak i sami zawodnicy mieli nadzieję, że po srogim laniu, jakie otrzymali w pierwszym spotkaniu, zrewanżują się gospodarzom. Pierwszy set jednak przebiegł pod dyktando Estonii. Później jednak to „Orły” zaczęły dominować na parkiecie, nadspodziewanie łatwo wygrywając drugą odsłonę. Najważniejszą w losach meczu okazała się być parta trzecia, w której oba zespoły rywalizowały „punkt za punkt”. Ostatecznie emocjonującą końcówkę wgrali estońscy gracze. Po tej zaciętej rywalizacji Polacy nie mieli już sił, by kontynuować dobrą grę, dlatego ostatecznie z nadbałtyckiego kraju nie wywieźli oni choćby punktu.
Czytaj także: LE: Polska rozbita przez Estonię
Polska – Estonia 1:3 (22:25, 25:18, 32:34, 17:25)
Polska: Dryja, Nowakowski, Kędzierski, Włodarczyk, Buchowski, Bednorz, Kowalski (libero) oraz Grzechnik, Romać, Pająk
Estonia: Treial, Pupart, Kreek, Juhkami, Teppan, Nolvak, Rikberg (libero) oraz Venno, Täht, Aganits