Cukiernicy, którzy ze względów religijnych nie upiekli tortu weselnego parze lesbijek, musieli zamknąć swój biznes. Amerykański sąd nałożył na firmę grzywnę w wysokości 135 tys. dolarów. Decyzję tłumaczył „cierpieniami emocjonalnymi” homoseksualistek.
Laurel Bowman-Cryer oraz Rachel Bowman-Cryer, tym dwóm lesbijkom wykonania swojej usługi odmówiła cukiernia w Portland. Kobiety chciały, by zakład wykonał dla nich tort na wesele, jednak właściciele odmówili, a sprawa swój finał znalazła w sądzie.
Przed wymiarem sprawiedliwości cukiernicy tłumaczyli, że mieli prawo nie wykonać usługi ze względów religijnych. Amerykański sąd jednak stwierdził, że było odwrotnie i ukarał właścicieli cukierni grzywną w wysokości 135 tys. dolarów (pół miliona złotych).
W uzasadnieniu wyroku, sędzia uznał, że lesbijki zostały narażone na „cierpienia emocjonalne.” Laurel Bowman-Cryer oraz Rachel Bowman-Cryer stwierdziły, że odmowa wykonania usługi przez religijnych właścicieli, sprawiła, iż straciły one apetyt oraz przytyły.
Dodatkowo cukiernia musi się mierzyć z bojkotem, przez co zakład został zamknięty.
Światełko w tunelu
Właściciele jednak postanowili walczyć o swój majątek i zorganizowali zbiórkę pieniędzy. Na portalu Continue to Give poprzez crowdfunding, zebrali już niemal 1,5 mln złotych, czyli sumę trzy razy większą, niż wynosiła kara nałożona przez amerykański sąd.
Cukiernicy zapowiedzieli, że będą walczyć o swoje i zamieścili w internecie apel:
NIE poddamy tej walki, NIE damy się uciszyć. Walczymy o Bożą prawdę, Boże słowo i wolność dla WSZYSTKICH Amerykanów. Jesteśmy tu, by być posłusznym Bogu, a nie człowiekowi, i nie podporządkujemy się temu światu. Jeżeli mamy stracić wszystko, to będzie to zdecydowanie tego warte, bo nasz Pan wydał za nas swojego jedynego Syna, Jezusa! Bóg zwycięży w tej walce!