PGE Stal Rzeszów zremisowała na własnym torze z drużyną SPAR Falubazu Zielona Góra. Losy spotkania ważyły się do ostatniego biegu, w którym gospodarze zdołali odebrać zwycięstwo gościom, jednak to zielonogórzanie zdobyli punkt bonusowy. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był Greg Hancock, który niepokonany zdobył 15 punktów.
Mecz był zaciekły, a rzeszowianie robili wszystko co mogli, by wygrać mecz. Na dwupunktowe prowadzenie wyszli po czwartym biegu, kiedy to para: Peter Kildemand i Krystian Rempała wygrała 4:2. Goście odpowiedzieli błyskawicznie, bo w wyścigu piątym Grzegorz Walasek i Andreas Jonsson pokonali podwójnie gospodarzy i to SPAR Falubaz osiągnął dwupunktową przewagę. Ostatecznie przed biegami nominowanymi był remis. SPAR Falubaz wygrał jednak wyścig czternasty 1:5 i wydawało się, że jest bardzo bliski sięgnięcia trzech punktów. Jednak w ostatniej odsłonie dnia świetnie spasowany tego dnia Greg Hancock wspólnie z Kildemandem nie dali szans Piotrowi Protasiewiczowi i Grzegorzowi Walaskowi.
W pierwszym meczu tych drużyn to SPAR Falubaz okazał się lepszy, wygrywając 50:40, dlatego oprócz punktu za remis, zielonogórzanie zdobyli również bonus.
Czytaj także: PGE Ekstraliga: Emocje do ostatnich wyścigów
W szeregach gospodarzy bezbłędny był Hancock, dobrze spisał się także Kildemand, który zdobył 12 „oczek” i bonus. Cenne 7 punktów dorzucił także wychowanek rzeszowskiego klubu Dawid Lampart. Wśród zielonogórzan dobrze zaprezentował się Walasek, który zapisał na swoim koncie 14 punktów, a także Protasiewicz (12 „oczek”) i Darcy Ward (10 punktów i dwa bonusy).
W tabeli PGE Ekstraligi SPAR Falubaz wyprzedził K.S Toruń i zajmuje trzecie miejsce. „Anioły” co prawda mają również 14 punktów, ale w bezpośredniej rywalizacji to zielonogórzanie byli lepsi. Warto przy tym dodać, że SPAR Falubaz ma jeszcze zaległy jeden mecz. Natomiast rzeszowianie mając 5 punktów nadal zajmują ostatnie miejsce, tracąc do klubu z Grudziądza jedno „oczko”.
Źródło: Sportowefakty.pl
Fot. Damian Zatorski/wMeritum.pl