Kolejny problem z nielegalnymi substancjami ma SPAR Falubaz Zielona Góra. W piątek oficjalnie potwierdzono, że podczas meczu z KS Toruń pod wpływem marihuany był Aleksander Łoktajew.
Piątkowego poranka wyciekła informacja, która jasno deklarowała, że kolejny zawodnik został przyłapany na zażywaniu zabronionych substancji. Komisja do Spraw Zwalczania Dopingu w Sporcie nie chciała jednak na początku zdradzić, kto jest podejrzanym w tej sprawie. Nieoficjalnie mówiło się, że znów padło na gracza Falubazu. Przypomnijmy, że w zeszłym roku na używaniu dopingu „wpadł” Patryk Dudek, za co został on zawieszony na rok.
Nie mogę udzielić zbyt wielu informacji. Mogę natomiast potwierdzić, że mamy do czynienia z kolejnym pozytywnym przypadkiem w polskim żużlu. Oficjalnie będziemy mogli o tym powiedzieć w momencie, gdy będziemy mieli pewność, że zawodnik otrzymał od nas zawiadomienie o wyniku testu.
– powiedział Michał Rynkowski – dyrektor biura komisji.
Po kilkudziesięciu minutach okazało się, że głównym powodem zamieszania jest pozytywny wynik próbki Aleksandra Łoktajewa na obecność marihuany. Badanie zostało wykonane po spotkaniu drużyny z Zielonej Góry z KS Toruń. Klub potwierdził informacje na swojej stronie internetowej. Ponadto włodarze wydali oświadczenie w tej sprawie.
Szanowni Państwo,
w związku z wykryciem zabronionej substancji w organizmie Aleksandra Loktaeva, czekamy obecnie na wyjaśnienia zawodnika. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że jest to wstępna ocena pozytywnych wyników badań, które zostały przeprowadzone po meczu z KS Toruń. O sprawie będziemy Państwa informować na bieżąco.
Na razie zarówno komisja, jak i klub próbują wyjaśnić sprawę. Wiadomo, że „Saszka” ma stawić się w Zielonej Górze w ten sam dzień o godzinie 16.30, by porozmawiać ze swoimi pracodawcami.
Prawdopodobnie sam zespół również poniesie konsekwencje czynu jednego z zawodników. Niemalże pewnym jest, że Falubaz straci punkt bonusowy wywalczony na Motoarenie. Oprócz tego sam winowajca zostanie ukarany finansowo, a niewykluczone, że działacze z lubuskiego miasta również wyciągną odpowiednie konsekwencje.