W niedzielę podczas trzeciego dnia 3. kolejki Ekstraklasy najciekawiej zapowiadał pojedynek dwóch drużyn, które zdobyły komplet punktów w dwóch poprzednich kolejkach. Górnik Łęczna na swoim boisku podejmował wicemistrza Polski – Legię Warszawa. Faworytem spotkania byli piłkarze ze stolicy.
Śląsk Wrocław – Termalica Bruk-Bet Nieciecza
Zgodnie z przewidywaniami obserwatorów Śląsk Wrocław pokonał Termalikę Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (0:0). Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego bardzo długo nie potrafili strzelić gola beniaminkowi z Niecieczy. Sztuka ta udała się dopiero w końcówce pierwszej połowy, gdy Flavio Paixao odegrał piłkę do Kamila Bilińskiego, a ten pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Termalikę dobił w 60. minucie asystent przy pierwszym golu, czyli Flavio. Jest to pierwsze zwycięstwo Śląska Wrocław w sezonie 2015/2016. Beniaminek z Niecieczy pozostaje z zerowym dorobkiem punktowym na samym dole tabeli ligowej.
Czytaj także: Ekstraklasa: Legia Warszawa łatwo pokonała Podbeskidzie
Śląsk Wrocław – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0 (1:0)
Kamil Biliński (45), Flavio Paixao (59)
Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek – Paweł Zieliński, Piotr Celeban, Adam Kokoszka, Dudu Paraiba – Flavio Paixao, Tomasz Hołota, Tom Hateley (71. Marcel Gecov), Peter Grajciar (79. Michał Bartkowiak), Robert Pich – Kamil Biliński (85. Krzysztof Danielewicz).
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak – Patryk Fryc, Michał Markowski, Dawid Sołdecki, Sebastian Ziajka – Adrian Chomiuk, Dalibor Pleva, Bartłomiej Babiarz, Krzysztof Kaczmarczyk (58. Wojciech Kędziora), Dariusz Jarecki (79. Jakub Wróbel) – Emil Drozdowicz (75. Adrian Paluchowski).
Żółte kartki: Adam Kokoszka – Adrian Chomiuk.
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Widzów: 6 963.
Jagiellonia Białystok – KGHM Zagłębie Lubin
Do niemałej niespodzianki doszło w stolicy Podlasia. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu Jagiellonia Białystok uległa beniaminkowi z Lubina 1:2 (1:0). Co prawda gospodarze prowadzili już od 12. minuty, gdy Maciej Gajos głową skierował piłkę do siatki, ale w drugiej połowie „Miedziowi” zaliczyli kapitalny powrót. Najpierw w 62. minucie Michal Papadopulos wyrównał stan spotkania, a trzy minuty później Adrian Rakowski w nieco kuriozalnych okolicznościach wyprowadził Zagłębie na prowadzenie. W 84. minucie Maciej Gajos został sfaulowany w polu karnym, po chwili sam poszkodowany podszedł do „jedenastki”, ale futbolówka poszybowała nad bramką.
Jagiellonia Białystok – Zagłębie Lubin 1:2 (1:0)
Maciej Gajos (12) – Michal Papadopulos (63), Adrian Rakowski (65)
Jagiellonia Białystok: Bartłomiej Drągowski – Filip Modelski, Igors Tarasovs, Sebastian Madera, Piotr Tomasik – Taras Romanczuk, Rafał Grzyb, Przemysław Frankowski (76. Karol Świderski), Konstantin Vassiljev (55. Piotr Grzelczak), Maciej Gajos – Łukasz Sekulski (68. Jacek Góralski).
KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Aleksandar Todorovski, Lubomir Guldan, Jarosław Jach, Dorde Cotra – Krzysztof Janus, Łukasz Piątek (61. Jan Vlasko), Jakub Tosik, Adrian Rakowski (86. Damian Zbozień), Łukasz Janoszka (80. Arkadiusz Woźniak) – Michal Papadopulos.
Żółte kartki: Piotr Tomasik, Bartłomiej Drągowski – Adrian Rakowski, Michal Papadopulos, Jarosław Jach.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 11 055.
Górnik Łęczna – Legia Warszawa
W pojedynku dwóch niepokonanych dotąd drużyn zdecydowanie lepsza okazała się Legia Warszawa, która pokonała drużynę z Łęcznej 2:0 (2:0). Bohaterem spotkania został strzelec obu goli dla „Wojskowych” – Nemanja Nikolić. Snajper Legii wyrasta na gwiazdę Ekstraklasy w obecnym sezonie. Serb z węgierskim paszportem zdobył już pięć goli w trzech dotychczasowych kolejkach, co jest bardzo okazałym rezultatem. Legia pozostaje niepokonaną drużyną z dziewięcioma punktami na koncie i wyrasta na wyraźnego faworyta do końcowego triumfu w polskiej Ekstraklasie.
Górnik Łęczna – Legia Warszawa 0:2 (0:2)
Nemanja Nikolić (16,33)