Odkąd Wilfredo Leon oficjalnie przyjął polskie obywatelstwo, coraz więcej ludzi wypowiada się na temat jego gry dla reprezentacji Polski. Siatkarz nie zamierza się jednak przejmować głosami ludzi, tylko konsekwentnie dąży do swojego celu.
Na razie jednak 22-latek wciąż cieszy się z faktu, że od kilkunastu dni jest w pełni polskim obywatelem. Sam zainteresowany nie ukrywa, że czuje wielką radość z życia w naszym kraju i stawania się Polakiem. Nie zapomina on jednak o swoich korzeniach, o których sam wspomina.
Czuję się wspaniale i jestem bardzo szczęśliwy. Jest to moment, na który bardzo długo czekałem. Jestem bardzo dumny, bo są to obecnie najważniejsze chwile w moim życiu. Co do korzeni to wiadomo, że jest to coś, czego człowiek nie zgubi, gdyż one pozostają wewnątrz człowieka. Jestem jednak pewien, że polski paszport zmieni moją przyszłość na lepsze.
Czytaj także: O Polkach i śniadych książętach, moim zdaniem
Przyjmujący przyznaje, ze jak na razie nie rozmawiał z Stephanem Antigą na temat gry w kadrze. Zawodnik Zenita Kazań zapowiada jednak, że niedługo dojdzie do takich rozmów.
Nie rozmawiałem jeszcze z Stephane Antigą o szczegółach współpracy. Teraz, gdy PZPS załatwił już wszystkie formalności, możemy wrócić do rozmów.
Leon odniósł się także do komentarzy w jego sprawie. Warto wspomnieć, że Kubańczyk podzielił siatkarską Polskę na tych, którzy są jego zwolennikami oraz na tych, którzy są przeciwni jego grze w „biało-czerwonych” barwach. Jeden z najlepszych graczy świata nie zamierza przejmować się opiniami osób trzecich, tylko spokojnie czeka on na dzień, kiedy zacznie reprezentować Polskę na arenie międzynarodowej.
Wiem, że temat mojej gry dla reprezentacji Polski jest wciąż bardzo kontrowersyjny. Zdania na ten temat są podzielone, a ja czytałem zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze na ten temat. Mam nadzieję, że jak zacznę grać w reprezentacji, to poznam bliżej kolegów z zespołu. Wtedy wszystko będzie dobrze.