Marek Sawicki, minister rolnictwa zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy aby ten odwołał wrześniowe referendum. Oszczędzone w ten sposób pieniądze powinny zdaniem Sawickiego zostać przekazane rolnikom, którzy ucierpieli z powodu suszy.
– Jest rezerwa kryzysowa, ale susza się jeszcze nie skończyła, trwa. Jakie będą jej efekty, będziemy wiedzieli dopiero za 15-30 dni. Największe zagrożenie dotyczy upraw warzyw i kukurydzy, ale mamy też niższe zbiory, jeśli chodzi o zboża jare, a także zboża ozime – tłumaczył na konferencji prasowej Sawicki.
Marek Sawicki apeluje do prezydenta o odwołanie referendum. „Potrzebne… http://t.co/XXbfpHReVL pic.twitter.com/2TT7ZZZwv9
Czytaj także: Relacja na żywo z referendum 2015
— 1001portails Polska (@1001ptsPL) sierpień 12, 2015
– Apeluję o każdy potrzebny pieniądz. Żeby w sytuacji, kiedy mamy możliwość pomocy producentom, konkretnym obywatelom, nie wydawajmy pieniędzy na referendum – apelował Sawicki i dodał, że referendum jego zdaniem i tak będzie nieważne ze względu na brak odpowiedniej frekwencji. Dlatego też pieniądze przeznaczone na jego organizację powinny trafić do rolników. – Apeluję o to, żeby nie marnotrawić pieniędzy na gry polityczne, tylko rzeczywiście wspierać tych, którzy ciężko pracują – mówił Sawicki.
Czytaj także: Była dziennikarka Radia Wnet rzecznikiem prasowym Dudy
Do apelu ministra rolnictwa odniosła się premier Ewa Kopacz. Szefowa rządu wyraziła zdziwienie, że sugestie o odwołaniu referendum padają z ust polityka koalicyjnego PSL. Dodała, że na posiedzeniach rządu dyskutowano o problemie suszy i o tym, że pomoc dla rolników ma być „określona bardzo wymiernymi kwotami”.
Ogłoszone przez byłego prezydenta Bronisława Komorowskiego referendum ma się odbyć 6 września. Jego szacowany koszt ma wynieść nawet 100 milionów złotych.