Najciekawiej zapowiadającym się spotkaniem piątkowej serii spotkań 5. kolejki Ekstraklasy było starcie dwóch drużyn bardzo dobrze spisujących się na początku sezonu. Korona Kielce podejmowała na Kolporter Arena podopiecznych Jacka Zielińskiego – Cracovię. Trudno było wskazać na to, kto jest faworytem potyczki.
Korona Kielce – Cracovia
Korona Kielce w bardzo emocjonującym spotkaniu pokonała Cracovię 3:0 (2:0). Wynik meczu otworzył w 21. minucie potkania łotewski napastnik „Pasów” Deniss Rakels. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy gospodarze podwyższyli stan meczu. Niepilnowany Mateusz Cetnarski wykorzystał błąd obrońców z Krakowa i sprawił, że Krzysztof Pilarz musiał drugi raz wyciągnąć piłkę z siatki. Wynik na 3:0 ustalił tuż po wznowieniu gry w drugiej połowie Bartosz Kapustka. Napastnik przeprowadził fantastyczny rajd i na końcu nie zabrakło mu zimnej krwi, by umieścić piłkę w siatce Cracovii. Goście mieli również wiele swoich sytuacji, ale ewidentnie tego dnia gra im po prostu nie wychodziła. Korona była skuteczniejsza i to ona zdobywca trzy „oczka”.
Czytaj także: Ekstraklasa: Lech Poznań w końcówce spotkania pokonał Lechię
Korona Kielce – Cracovia 0:3 (0:2)
Deniss Rakels (21), Mateusz Cetnarski (45+1), Bartosz Kapustka (49)
Korona Kielce: Dariusz Trela – Vladislavs Gabovs, Krzysztof Kiercz, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak – Paweł Sobolewski (52. Tomasz Zając), Aleksandrs Fertovs, Vlastimir Jovanovic, Marcin Cebula, Sierhij Pyłypczuk (19. Nabil Aankour) – Michał Przybyła (77. Hubert Laskowski).
Cracovia: Krzysztof Pilarz – Jakub Wójcicki, Sreten Sretenovic, Piotr Polczak, Hubert Wołąkiewicz (83. Luiz Santos Deleu) – Deniss Rakels, Damian Dąbrowski, Bartosz Kapustka, Marcin Budziński (69. Erik Jendrisek), Mateusz Cetnarski – Dariusz Zjawiński (77. Łukasz Zejdler).
Żółta kartka: Korona – Michał Przybyła, Radek Dejmek.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 8 368.
Zagłębie Lubin – Lech Poznań
Do dużej niespodzianki doszło na stadionie w Lubinie. Beniaminek ligi, miejscowe Zagłębie pokonało Lecha Poznań 2:1 (2:0). Wynik już w 7. minucie meczu otworzył Krzysztof Janus. Dodre Cotra dośrodkował w pole karne, gdzie znajdował się Janus, a ten efektownym strzałem pokonał Jasmina Buricia. Wydawało się, że od tego momentu Lech będzie atakował dużo bardziej zdecydowanie, ale „Kolejorz” tego dnia był ewidentnie nie w swojej formie i w efekcie to Zagłębie na przerwę schodziło z dwubramkową przewagą. Tuż przed przerwą, kiedy Krzysztof Piątek wykorzystał fatalną postawę defensorów poznańskiej drużyny i umocnił „Miedziowych” na prowadzeniu. Mistrza Polski było stać jedynie na gola honorowego, którego zdobył sprowadzony przed sezonem napastnik Marcin Robak. Podopieczni Macieja Skorży zaliczyli już trzecią porażkę w sezonie i są sensacyjnie bardzo blisko strefy spadkowej Ekstraklasy.
Zagłębie Lubin – Lech Poznań 2:1 (2:0)
Krzysztof Janus (7), Krzysztof Piątek (45+1) + Marcin Robak (90+3-głową).
Zagłębie Lubin: Konrad Forenc – Aleksandar Todorovski, Jarosław Jach, Lubomir Guldan, Dorde Cotra – Krzysztof Janus, Jakub Tosik, Adrian Rakowski, Jan Vlasko (34. Krzysztof Piątek), Łukasz Janoszka (86. Eryk Sobków) – Michal Papadopulos (78. Maciej Dąbrowski).
Lech Poznań: Jasmin Buric – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Kebba Ceesay – Gergo Lovrencsics (12. Dariusz Formella), Łukasz Trałka, Abdul Aziz Tetteh (46. Karol Linetty), David Holman (46. Denis Thomala), Dawid Kownacki – Marcin Robak.
Żółte kartki: Adrian Rakowski – Tomasz Kędziora
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków)
Widzów: 10 217