W związku z eskalacją napięcia na półwyspie Koreańskim, Kim Dzong Un wydał rozkaz aby wojska Korei Północnej przeszły w stan najwyższej gotowości bojowej. Wzdłuż granicy z Koreą Południową wprowadzono stan wojenny.
Rządowa agencja informacyjna KCNA powiadomiła, że Kim Dzong Un „wydał rozkaz naczelnemu dowódcy Koreańskiej Armii Ludowej by duże, połączone frontowe oddziały, były przygotowane do wejścia w stan wojny, w pełnej gotowości bojowej, do rozpoczęcia niespodziewanej operacji”.
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Centralnej Komisji Wojskowej Partii Pracy Korei, północnokoreański dyktator określił granicę z Koreą Południową mianem „linii frontu” – donosi BBC.
Czytaj także: Wymiana ognia między Koreą Północną i Południową. Ewakuacja ludności cywilnej
Eskalacja napięcia
Dzień wcześniej doszło do wymiany ognia między obydwoma państwami. Ostrzelany został punkt graniczny w Yeoncheon w prowincji Gyeonggi, na północ od Seulu, o godzinie 15:32 czasu lokalnego (7:52 czasu polskiego). W odpowiedzi na to, wojsko Korei Południowej wystrzeliło 12 pocisków o średnicy 155 milimetrów w miejsce, z którego oddano do nich strzały.
Czytaj także: Wymiana ognia między Koreą Północną i Południową. Ewakuacja ludności cywilnej
Z oficjalnego oświadczenia wynika, że nie ma żadnych zniszczeń, nikt też nie odniósł obrażeń. W Korei Południowej został wydany rozkaz ewakuacji ludności cywilnej z terenów leżących blisko granicy.
Eskalacja napięć została zapoczątkowana od wybuchu min na terenie przygranicznym, w którym ciężko rannych zostało dwóch południowokoreańskich żołnierzy. W odpowiedzi, Korea Południowa w pobliżu granicy rozstawiła ogromne głośniki, przez które apelowano do mieszkańców Korei Północnej o obalenia komunistycznej dyktatury. Dźwięk słyszalny na obszarze Korei Północnej rozwścieczył Kim Dzong Una, który kazał otworzyć ogień w stronę Południa.